Camp Nou nocą, z oświetlonym hasłem „Więcej niż klub” znajdującym się na scenie, na której Andrés usiadł obok Jordiego Évole będącego prezenterem podczas pożegnania piłkarza z La Manchy. Eto’o, Xavi, Busquets, Piqué i Jordi Alba zostali włączeni do dyskusji, aby stworzyć swobodną atmosferę, taką jak w szatni.
Andrés słuchał wszystkich ciepłych słów na swój temat na miejscu, oraz z ekranów. Na koniec nadszedł czas na jego przemówienie, które przygotował wcześniej i czytał z wielką powagą. „Wyobrażałem sobie wiele chwil, ale nigdy nie wymarzyłem sobie czegoś takiego. Te 22 lata odkąd przybyłem z Fuentealbilli minęły szybko. Teraz odchodzę w wieku 34 lat mając wspaniałą rodzinę. Nie będę mówił o tytułach, ale chcę wam wszystkim podziękować. Chcę podziękować wszystkim tym, których spotkałem. Jestem wdzięczny za tego, czego mnie nauczyli i jak mnie ukształtowali. Są częścią mojego życia”.
Oriol Tort i Albert Benages są ludźmi, którzy odkryli jego talent. Andrés nie pominął ich w swojej wypowiedzi i powiedział, że „bez nich nie byłbym w stanie zagrać tylu spotkań w Barcelonie. Przeżyłem tutaj fantastyczne, niezapomniane chwile. Jestem dumny z tego, że dorastałem w najlepszym klubie na świecie”.
Podziękowania były także dla jego futbolowej rodziny, reprezentacji Hiszpanii i jego kręgu przyjaciół. Na początku, dla Ramona Sostresa, jego przedstawiciela, którego nazwał „stróżem”, a później dla Joela Borràsa, jego doradcy: „Dziękuje Ci za wszystko. Brak mi słów, aby opisać, to co dla mnie robiłeś. Jesteś dla mnie jak brat”.
„Dziękuje także całemu światu futbolu za okazany szacunek i za miłość culés. Miałem zaszczyt żyć z wami i słuchać tych pieśni w ostatnich tygodniach. Zawsze będę nosił was w moim sercu”, dodał.
Emocje osiągnęły punkt kulminacyjny, gdy zaczęły się podziękowania dla jego najbliższej rodziny: „Mamy to, poświęciliśmy się i spełniliśmy nasze marzenia z nawiązką. Tato, co ja Ci mam powiedzieć? Jesteś dla mnie nauczycielem i odniesieniem. Mamo, jesteś jedyna. Za to czego mnie nauczyłaś, mam dla ciebie wielką wdzięczność. Jestem też dumny z posiadania mojej siostry”.
Następnie słowa były dla żony, Anny oraz trójki dzieci, Valerii, Paolo Andrei i Sieny. „Moja żona, jako osoba zmieniła moje życie. Jestem za to wdzięczny bezwarunkowo. Sprawiasz, że czuje się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Z tobą zrozumiałem, co to znaczy być szczęśliwym. Dzieci… życie z wami to jak życie w innym świecie. Mam nadzieję, że kiedyś poczujecie tą samą dumę w stosunku do mnie”.
Publika komplementowała Iniestę wielokrotnie. „Geniusz” był jednym z najczęściej powtarzanych słów w stosunku do Andrésa, powiedział tak o nim między innymi Sergio Busuqets. Pep Guardiola wyjaśnił w swoim przemówieniu, że Iniesta „był perfekcyjny pod każdym względem”. Pedro był jednym z tych, którzy również pokazał znak nieskończoności, który powstawał po odwróceniu ósemki. Było to hasło przewodnie podczas pożegnania Iniesty. „Bardzo trudno jest zdobyć szacunek i sympatię ludzi. To jest bezcenne”, powiedział kapitan FC Barcelony.
Na pożegnaniu nie zabrakło także tematu Iniestazo na Stamford Bridge. Wśród gości było obecne także dziecko, które urodziło się dziewięć miesięcy po słynnym trafieniu z Chelsea. Jak powiedział żartobliwie Xavi, „ten gol padł po złym przyjęciu piłki przez Samuela. Wtedy objawiła się nam Maryja, a był nią Andrés”.
Nie zabrakło także uwagi od Piqué do Eto’o, że ten uda się po pożegnaniu na dyskotekę do Sutton (dyskoteka w Barcelonie – przyp.red) ze względu na swój ubiór. Jordi Alba powiedział także, że „Andrés jest wspaniałą osobą i świetnie przewiduje przyszłość. Byłem śmiertelnie przestraszony przed finałem Euro 2012, a skończyło się 4:0”. Śmiech i łzy, tak wyglądało historyczne pożegnanie Iniesty.
