Joaquin Caparros, dyrektor Sevilli ds. piłkarskich, w rozmowie z rogłośnią radiową Cadena SER przyznał, że nie chciał odejścia Clementa Lengleta. - Złożyliśmy mu ofertę przedłużenia kontraktu. Zależało nam na jego pozostaniu. Barcelona chciała negocjować, ale my nie. Może moglibyśmy go sprzedać w lepszy sposób po kolejnym sezonie, ale on chciał odejść. To wspaniały chłopak - zapewnił były trener andaluzyjskiego zespołu.
Zdaniem Caparrosa, wpłacenie przez Barcę klauzuli za Lengleta nie wpłynie na relacje między klubami. - One są dobre. Wydaje się, że Sevilla jest szkółką Barcelony. To dowód na to, że nasza dyrekcja sportowa pracowała dobrze. Kupowaliśmy odpowiednich piłkarzy, oni się rozwijali, a później sprzedawaliśmy ich z zyskiem - ocenił Hiszpan, który zadeklarował też, że klub nie ma zamiaru negocjować transferu Stevena N'Zonziego. - Jego cena to 40 milionów euro, czyli kwota wpisana w klauzulę odstępnego - poinformował.
Zapytany o Aleixa Vidala, 62-latek powiedział: - Nie rozmawialiśmy ani z Aleixem, ani z Barceloną. Doceniamy go, jest dobrym piłkarzem, ale na jego pozycji mamy sporo zawodników.