Kataloński SPORT i Mundo Deportivo podają zupełnie odmienne informacje dotyczące przyszłości Munira. Pierwszy z wymienionych dzienników uważa, że FC Barcelona dostała ofertę za napastnika od Sevilli, która jest „nie do odrzucenia”. Problem sprawia jednak fakt, że zawodnik ciągle myśli o swojej przyszłości i to opóźnia zrealizowanie tej operacji.
Munir miał rozmawiać z Ernesto Valverde, a trener potwierdził mu, że na niego liczy, ale decyzja o jego przyszłości należy do niego. Trener dał mu jasno do zrozumienia, że chciałby go mieć w zespole, ale tematem rozmowy była także liczba minut, jaką mógłby otrzymać. Główny problem jest taki, że zawodnik ma tylko rok kontraktu i nie wykazuje chęci do jego przedłużenia. Dlatego Katalończycy wysłuchali ofert za niego i zaakceptowali tą od Sevilli. Teraz czekają na ruch piłkarza.
Jeśli Munir miałby odejść, nie wpłynęłoby to na sytuację Paco Alcácera. Barcelona także negocjuje jego odejście. W klubie uważają, że potencjał ofensywny jest wystarczająco silny, kiedy w drużynie są Luis Suárez, Messi, Coutinho, Malcom i Dembélé. Ich zdaniem nie ma potrzeby sprowadzenia innego napastnika, przynajmniej nie w tym sezonie.
Artykuł zamieszczony na Mundo Deportivo niesie zupełnie inny przekaz. Munir ma być bardzo zadowolony z faktu, że w klubie na niego liczą. Pozostanie w stolicy Katalonii miało być dla niego priorytetem. Poza tym, chce pokazać, że może być ważnym zawodnikiem pierwszego zespołu. Oferta nowego kontraktu miałaby mu zostać przedstawiona po powrocie ze Stanów Zjednoczonych.