Po wczorajszym meczu Jordi Alba w mixed zone podsumował postawę Barcy na Anoeta:
- W pierwszej połowie nie graliśmy na swoim poziomie, oni wyszli na prowadzenie i wycofali się. Bardzo ciężko było ich przełamać - mówił na gorąco lewy obrońca Barcy. - Wszystko zmieniło się po przerwie, wtedy atakowali nas już tylko z kontry.
Świetny mecz rozegrał Marc-Andre Ter Stegen. Jego postawę docenił również Alba:
- Dla mnie to jest najlepszy bramkarz na świecie, dzisiaj nas uratował - przyznał.
Lewy obrońca Barcelony został też spytany o rozgrywanie meczu z Gironą w Miami:
- Decyzja należy do klubu. Ze mną nikt jej nie konsultował, może z kapitanami owszem - komentował. - To daleki wyjazd. Podejrzewam, że kibice Girony chcieliby meczu na własnym boisku. Piłkarze nie mogą jednak wiele w tej kwestii zrobić...