Kontuzja Rafinhii daje FC Barcelonie możliwości w planowaniu najbliższej przyszłości pierwszej drużyny. Naturalnym zastępcą Brazylijczyka jest Carles Aleñá, piłkarz który w tym sezonie awansował z rezerw i w ostatnich spotkaniach otrzymywał szansę na grę. Wychowanek w tym sezonie rozegrał kilka spotkań z Barceloną B, aby złapać rytm po kontuzji, ale ostatnio był powołany na pięć kolejnych meczów i spędził trochę czasu na boisku w Pucharze Króla w starciu z Cultural Leonesą i Betisem w lidze hiszpańskiej. Patrząc na charakterystykę obu piłkarzy wydaje się, że Aleñá może być odpowiednim zastępcą: jest lewonożnym, silnym i dobrze grającym technicznie środkowym pomocnikiem.
Jak informuje Miguel Rico, klub planował już wzmocnienie kadry w przypadku odejścia Rafinhii w zimowym okienku transferowym. Teraz jednak trzeba szukać kogoś na zastępstwo z powodu kontuzji Brazylijczyka, który w tym sezonie nie wróci już na boisko. Valverde nie może liczyć na Denisa Suáreza, który już zakomunikował chęć odejścia i klub nie będzie mu robił z tym problemów.
Dyrekcja techniczna musi podjąć decyzję czy trzeba kupić kogoś na zastępstwo za Rafinhę. Klub mógłby już teraz kogoś zakontraktować, ale pozostał niewiele ponad miesiąc do otwarcia zimowego okienka transferowego, więc można poczekać z decyzją do stycznia. A może powinno się jednak zaufać wychowankowi?