Si intentas compararlo
en evidencia quedaras,
Se regatea a todos
justo antes de marcar,
Oh Leo Messi,
Dios del fútbol,
Marca un gol...
Jeśli chcesz go (z kimś) porównać
ośmieszysz się
Przedrybluje wszystkich
tuż przed strzeleniem gola
Ooo, Leo Messi,
Bóg futbolu,
Strzela gola...
(Popularna na Camp Nou przyśpiewka o Leo Messim)
Zapewne większość z Was pochłania wir świątecznych przygotowań. Być może jesteście jeszcze w pracy lub w drodze. Pewnie wielu z Was myśli o odpuszczeniu oglądania dzisiejszego meczu. Pamiętajcie jednak, że za 10 lat będziecie żałować każdych przegapionych 90 minut gry Leo Messiego. Nic lepszego w w futbolu za Waszego życia już się nie wydarzy, możecie to wziąć za pewnik. Argentyńczykowi pozostało jeszcze 5-6 lat gry w Barcelonie, więc chłońmy każdy mecz, każdą minutę. Ostudźmy świąteczną gorączkę i zasiądźmy dziś przed telewizorami do meczu Barcelony z Celtą. Gramy o dość przystępnej godzinie 18:30.
Pięć bramek i cztery asysty zaliczył Messi w dwóch ostatnich meczach Primera Division, a ten wynik powinien być jeszcze lepszy. Leo wrzucił kolejny bieg, zbliża się do 600 bramek dla Barcelony i robi wszystko w kierunku swojego dziesiątego mistrzostwa Hiszpanii. Oczywiście priorytetem pozostaje Liga Mistrzów, ale los okazał się dosć łaskawy - Olympique Lyon to drużyna słabsza od większości tych, które losowała Barcelona na etapie 1/8 finału w ostatnich latach. W Copa del Rey losowanie też było korzystne, Barca zagra z Levante, które ostatnio rozgromiła na ich boisku. Pora zatem skoncentrować się na rozgrywkach ligowych i przedłużyć serię wygranych do czterech by co najmniej utrzymać dystans nad Atletico Madryt i powiększyć do ośmiu przewagę nad Realem (mecz Królewskich został przełożony ze względu na ich udział w Klubowych Mistrzostwach Świata). Terminarz sprzyja Barcelonie, więc nie pozostaje nic tylko wygrywać.
Celta zaszokowała Camp Nou w listopadzie 2014 roku, wygrywając tu 0:1. Przed rokiem w grudniu niespodziewanie zremisowała 2:2. Najczęściej jednak w ostatnich latach dostawała srogie lanie. Tak było w styczniowym meczu Copa del Rey (5:0) i w dwóch ostatnich meczach ligowych (5:0 i 6:1). Mecz z lutego 2016 roku zostanie na zawsze zapamiętany ze względu na piorunującą końcówkę Barcelony i słynnego karnego w stylu Johana Cruyffa, po którym z podania Messiego gola strzelił Luis Suarez. Celta w tym sezonie gra w kratkę i jest na dziesiątym miejscu w tabeli, ale jej mecze są gwarancją wielu bramek. Sobotni mecz będzie zresztą starciem czterech z pięciu najlepszych strzelców ligi: naprzeciw Messiego i Suareza wyjdą Iago Aspas (10 bramek) i Maxi Gomez (8 trafień). Co ciekawe, tylko Luis Suarez i Stuani mają więcej bramek niż Messi asyst (10).
Ostatnio mieliśmy pierwszy od dawna środek tygodnia bez meczu, wcześniej w środku tygodnia Barcelona grała w eksperymentalnych składach w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów, ciężko zatem mówić o przemęczeniu czy konieczności rotacji - następny mecz dopiero za dwa tygodnie, więc dziś Ernesto Valverde pośle do boju najsilniejszy możliwy skład. Rafinha, Malcom, Samper, S. Roberto, Umtiti i Vermaelen pozostają kontuzjowani, Munir nie załapał się do składu, a Murillo nie może grać przed początkiem nowego roku. Przed Ter Stegenem wystąpią zatem najpewniej Semedo, Pique, Lenglet i Alba. W drugiej linii powinniśmy zobaczyć Busquetsa, Rakiticia i Arthura, a w ataku Messiego, Suareza i Dembele lub Coutinho. Z pewnością i Francuz i Brazylijczyk zagrają w dzisiejszym meczu, ale nie wiadomo, który z nich od pierwszej minuty (a może obaj?). Na boisku pojawi się też zapewne Arturo Vidal.
Barca strzela ostatnio dużo bramek i coraz mniej traci. Wszystkie cele na to półrocze są już niemal zrealizowane. Superpuchar Hiszpanii zdobyty, awans z pierwszego miejsca w Lidze Mistrzów - wywalczony, awans do kolejnej rundy krajowego pucharu zapewniony. Pozostało utrzymanie pozycji lidera i wejście w Nowy Rok z przewagą nad Sevillą, Atletico i Realem. Dzięki temu dostaniemy spokojne święta i będziemy mogli wypocząć przed absolutnie szalonym styczniem i lutym, w których niejednokrotnie potrafiła się rozstrzygnąć ligowa rywalizacja i w których to na pewno rozstrzygnie się skład finału Pucharu Króla.
FC Barcelona - Celta Vigo, Camp Nou, 22.12.2018 godz.18:30