FC Barcelona wraca dzisiaj do Ligi Mistrzów. Podopieczni Ernesto Valverde zmierzą się z Lyonem na Groupama Stadium o godzinie 21:00. Przed spotkaniem agencja AFP przeprowadziła wywiad z stoperem Dumy Katalonii, Clementem Lengletem.
Jak podchodzisz do starcia w Lyonie?
Wiemy, że będzie to skomplikowany mecz. Lyon ma bardzo dobry skład. Są tam młodzi zawodnicy o sporym potencjale, którzy już teraz mają dużą jakość, a mogą wejść na jeszcze wyższy poziom. Ta drużyna ma duży margines na poprawę, dlatego musimy podejść do tego spotkania z największą powagą.
Wasz kapitan, Lionel Messi, zapowiedział, że chce odzyskać Ligę Mistrzów. Czy porażka w Rzymie w poprzednim sezonie pozostawiła na was ślad?
Istnieje zadra, której chcemy się pozbyć i rozegrać wspaniały sezon, aby zapomnieć o tamtym zdarzeniu. Chcemy pokazać się z innej strony, ponieważ przypuszczam, że piłkarze byli rozczarowani tamtym meczem. Ludzie w klubie także. Musimy pokazać, że to był nasz błąd i możemy grać lepiej.
Jakie są atuty Lyonu?
To zespół z wielkim talentem, młodymi piłkarzami i szybkością w ataku. Mogą grać trójką lub czwórką obrońców z tyłu. Ich system gry może ewoluować w trakcie spotkania. W dodatku mają bardzo dobrego bramkarza. To dość kompletny zespół, który jest bardzo niebezpieczny, gdy gra w ważnych meczach, co widzieliśmy dwa razy przeciwko Manchesterowi City czy ostatnio z Paris-Saint Germain.
Chcesz pokazać w meczu z Lyonem, że zasługujesz na miejsce w reprezentacji?
Mam zamiar pokazania się z dobrej strony, ponieważ mecz odbywa się we Francji. Jest jednak wielu zawodników na mojej pozycji. Staram się robić to, co w mojej mocy, aby grać jak najlepiej. Chcę być skuteczny i grać regularnie, żeby zostać powołanym do kadry, jeśli w ogóle nadejdzie taka okazja.
Jesteś w Barcelonie zaledwie od siedmiu miesięcy, a już stałeś się pewniakiem w zespole Ernesto Valverde.
Każdy marzy o tym, aby grać regularnie w tak wielkich klubach. Mam możliwość, aby grać w wielu meczach. Jestem z tego powodu bardzo dumny i cieszę się. Muszę ciężko pracować, żeby utrzymywać się na tym poziomie przez cały czas i być zawsze we właściwym miejscu, kiedy zajdzie taka potrzeba.
Można powiedzieć, że skorzystałeś na kontuzji Samuela Umtitiego i umocniłeś swoją pozycję w linii obrony. Jakie rady ci udzielił?
Zawsze był dla mnie bardzo dobrym przyjacielem. Udzielił mi wielu wskazówek. Kiedy gramy na pozycji środkowego obrońcy w Barcelonie, czasami jest nas po prostu mniej, kiedy bronimy. Musimy grać wyżej i dbać o równowagę zespołu. Często za naszymi plecami jest pięćdziesiąt metrów wolnej przestrzeni. Jeśli piłka przejdzie linię obrony, jesteśmy w niekorzystnej sytuacji. Zaczynamy się zatrzymywać, aby łapać przeciwnika na spalonego lub wycofujemy się. Jest wiele momentów, kiedy podejmuje się ryzyko.
Wyobrażasz sobie, że pozostaniesz w składzie, kiedy Umtiti wróci do swojej najlepszej formy?
Chcę grać tak często, jak to możliwe, tak samo jak Umtiti, Piqué, Murillo czy Todibo. Wszyscy jesteśmy ambitni i chcemy grać.
Jak możesz wyjaśnić to, że twój rodak Ousmane Dembélé stał się tak ważnym zawodnikiem dla zespołu w tym sezonie?
Potrzebował czasu. To był duży transfer, który był nagłośniony w mediach. Miał zaledwie 20 lat, kiedy tutaj trafił, a później doznał poważnej kontuzji. Nieuniknione było to, że po pewnym czasie zacznie pokazywać swoje zalety. Ma ogromne umiejętności, a poza tym jest dobrym facetem. Ma duży dystans do spóźnień. Wypominamy mu to, został ukarany i teraz wszyscy się z tego śmiejemy. To człowiek, który wzbudza sympatię swoim uśmiechem.