Przyszłość Matthijsa de Ligta wzbudza wiele emocji w aktualnym okienku transferowym. Media z Holandii i Włoch twierdzą, że w walce o obrońcę, o którego starają się PSG oraz Barcelona, na prowadzenie wysunął się Juventus Turyn, który ostatnio bardzo naciskał na transfer zawodnika. Według De Telegraaf Holender ma wkrótce podpisać z mistrzem Włoch kontrakt na 5 lat i zarabiać za sezon 15-20 milionów euro. Sky Italia również twierdzi, że de Ligt doszedł do porozumienia z Juventusem.
Włosi mają zapłacić Ajaksowi za zawodnika ponad 70 milionów euro, a przynajmniej na początku zaproponowali taką cenę, aby Amsterdamczycy w ogóle rozważyli transfer. Barcelona za inną perłę Holendrów Frenkiego de Jonga zaoferowała 75 milionów euro plus 11 milionów zmiennych. Jeśli chodzi o de Ligta, Katalończycy od czasu rozmowy z piłkarzem nie zmienili swojej oferty, ponieważ nie chcieli włączać się w licytację, którą kilka tygodni temu rozpoczął agent obrońcy, Mino Raiola.
Barcelona już dawno ustaliła, że nie zaproponuje więcej pieniędzy niż zapłaciła za de Jonga, aby nie tworzyły się niepotrzebne porównania; nie zagwarantuje też obrońcy miejsca w wyjściowej jedenastce, ponieważ każdy profesjonalista powinien sam je zdobyć. Wiele osób z otoczenia piłkarskiego lub rodzinnego zawodnika uważa Barçę za idealny kierunek dla de Ligta, jednak wpływ Raioli obniżył entuzjazm obrońcy. W Barcelonie oczekują, że, nawet w przypadku negatywnej odpowiedzi, sam zawodnik poinformuje o swojej decyzji.
Pewne jest jednak, że Juventus, który ma obsesję na punkcie zdobycia Ligi Mistrzów, za wszelką cenę chce pozyskać Holendra. Wykorzystał do tego nawet swoją gwiazdę Cristiano Ronaldo, który po finale Ligi Narodów UEFA między Portugalią a Holandią namawiał de Ligta na transfer do Starej Damy. Co więcej, Raiola ma bardzo dobre stosunki z Turyńczykami.