Rafinha dalej czeka, aż Peter Lim da zielone światło na jego transfer. Według Cadena SER odejście Brazylijczyka do Valencii jest uzgodnione między klubami, ale brakuje zgody właściciela Nietoperzy.
Mimo że na początku sezonu Rafinha nie może narzekać na brak gry w drużynie Ernesto Valverde, chce jednak trafić na Mestalla i zaakceptował wypożyczenie. Sam miał nawet poprosić Barcelonę, aby naciskała na Valencię, żeby w końcu zgodziła się na jego przybycie.
Na transfer Rafinhii nalega Marcelino, ale konflikt w klubie sprawił, że trener i Mateu Alemany stracili władzę. Od teraz wszystkie transfery muszą być zaakceptowane przez Petera Lima. Właściciel Valencii zablokował kupno Brazylijczyka, ale nie odrzucił możliwości wypożyczenia piłkarza. Wciąż jednak nie udzielił na to swojej zgody.