Valencia właśnie z niezrozumiałych względów zwolniła trenera, Barcelona powinna to zrobić kilka miesięcy temu, ale tak się nie stało. W sobotni wieczór nad Camp Nou nie będzie unosił się duch Davida Villi, a Leo Messi, który swego czasu pakował "Nietoperzom" hat-tricka w 20 minut i cztery gole w innym meczu, usiądzie znów z synem w pierwszym rzędzie trybun. Ósma i dziesiąta drużyna Primera Division zagrają w meczu, w którym tylko nieznacznym faworytem są gospodarze.
Messi, Umtiti, Neto i Dembele na pewno nie pojawią się na murawie w sobotni wieczór, dla wszystkich poza Leo wykluczony jest także występ w kilku kolejnych meczach. Do składu Barcelony ma jednak wrócić Luis Suarez, by wraz z Griezmannem straszyć defensywę gości. Kto wesprze ich w ataku? Zapewne Carles Perez, a w drugiej połowie być może znów rewelacyjny Ansu Fati. Za dostarczanie im piłek odpowiedzialni będą Busquets, Sergi Roberto i de Jong - Rakitić najprawdopodobniej po raz kolejny zacznie mecz na ławce rezerwowych. Przed Ter Stegenem stały kwartet w postaci Semedo, Pique, Lengleta i Alby.
Valencia pod wodzą Alberta Celadesa (grał w Realu i Barcelonie) będzie straszyć Guedesem, Rodrigo i Gameiro. Po utraconych w dramatycznych okolicznościach punktach z Sociedad (Gameiro w 95 minucie spudłował karnego na 2:0, a goście w 101 minucie z karnego wyrównali) przegrali z Celtą i wygrali z Mallorką. Po trzech kolejkach mają więc tyle samo punktów co Barcelona. Warto jednak wspomnieć, że tylko Atletico wygrało wszystkie trzy mecze i te początkowe straty są bez wątpienia szybko do odrobienia, trzeba tylko (i aż) poprawić swoją grę.
W latach 2008-2012 Valencia nie miała po co przyjeżdżać na Camp Nou, niemal zawsze kończyło się pogromami. W ostatnich latach "Nietoperze" wygrały tu jednak dwukrotnie, a w zeszłym sezonie ugrały remis, prowadząc już 0:2. To był jedyny tegoroczny mecz Blaugrany obok półfinału Copa del Rey z Realem, w którym na własnym stadionie nie udało się odnieść zwycięstwa. Twierdza w dzielnicy Les Corts ma się dobrze, choć wokół jej zarządcy wciąż są wątpliwości. Czy uda się je nieco rozwiać w sobotni wieczór? To ostatni sprawdzian przed arcytrudnym wyjazdem do Dortmundu.
FC Barcelona - Valencia CF, 14.09.2019 godz.21:00
Sędziuje: Sanchez Martinez