"Musimy się poprawić w ataku", "mamy problem z narzuceniem naszej gry", "musimy wykazywać więcej zaangażowania bliżej bramki przeciwnika", "nasza linia ataku musi się bliżej poznać, aby faza atakowania się poprawiła". To wszystko to komentarze Ernesto Valverde po remisie w Dortmundzie. Istnieje spory problem ze strzelaniem goli na wyjeździe (dwie bramki w trzech meczach), podczas gdy na Camp Nou Barcelona strzeliła 10 bramek w dwóch spotkaniach.
Nie jest to dobry początek sezonu dla Txingurri. Musiał on korzystać z młodych zawodników jak Carles Perez i Ansu Fati. Z tymi zawodnikami obok Griezmanna, Francuz miał większą swobodę z przodu. To idealna sytuacja dla niego, choć nie może się on do niej przyzwyczaić. Messi i Suarez doszli do siebie po kontuzjach i teraz tridente musi znaleźć wspólny język i formułę, która wydobędzie z nich wszystkich to, co najlepsze.
Valverde jest zadowolony z postawy Griezmanna w pierwszych tygodniach sezonu, choć Francuz jest trochę oderwany od ataku, ponieważ do jego zadań należy też pomoc w obronie oraz gra nieco głębiej.
Griezmann rozegrał dotychczas wszystkie możliwe minuty i strzelił dwie bramki oraz zaliczył dwie asysty. Ciężko mówić o rozczarowaniu w przypadku nowego zawodnika, ale wciąż daleko do tego, czego oczekuje się od gwiazdy Barcelony. Musi on mieć większy wpływ na grę i jest to wyzwanie, jakie teraz czeka Francuza. Valverde, ze swej strony, chce pomóc Griezmannowi być bardziej kluczowym w ataku.
Kiedy tridente było w całości na boisku, Griezmann został przesunięty na lewą stronę ataku. Jest to coś nowego dla napastnika, który w Atletico miał więcej wolności. Kiedy Messiego nie ma na boisku, Francuz może się przesunąć na prawe skrzydło, gdzie czuje się wygodniej. Jeśli Suarez nie gra, Griezmann jest w stanie grać na środku.
Valverde docenia pracę Griezmanna i jego pragnienie, aby cofać się do obrony i pomóc zespołowi, gdy trzeba bronić. Jednakże, francuski napastnik przybył jako crack i zawodnik tego pokroju trafiający do Barcelony musi bronić się liczbami, które stawiają go na równi z najlepszymi. Bycie dobrym to za mało, trzeba być świetnym.