Ernesto Valverde pojawił się w piątek na konferencji prasowej po dwóch rozczarowujących spotkaniach: porażce 3:1 z Levante w lidze i bezbramkowym remisie ze Slavią Praga w Lidze Mistrzów. Szkoleniowiec Barcelony powiedział, że mimo krytyki, wciąż cieszy się on poparciem prezydenta Josepa Marii Bartomeu.
"Spotkałem się niedawno z prezydentem" - powiedział szkoleniowiec. "Klub zawsze mnie wspierał i szanował i tak też się teraz tutaj czuję". Valverde, zapytany czy obawia się o swoją przyszłość, jeśli nie poprawią się wyniki, począwszy od sobotniego starcia z Celtą na Camp Nou, odpowiedział: "Nie."
Na temat krytyki dodał: "Bez względu na to, czy to rozumiem czy nie, nie mam na ten temat nic do powiedzenia. Gdybyśmy strzelili bramkę (przeciwko Slavii), atmosfera byłaby spokojniejsza. Trzeba zaakceptować, że tak już jest". "Tydzień temu byliśmy na fali, wygraliśmy siedem meczów pod rząd... Teraz nie wygraliśmy od dwóch spotkań i powoduje to niestabilność wokół klubu. To dobra informacja dla naszych przeciwników." - dodał Valverde.
"Ale jesteśmy (nadal) pierwsi w lidze i chcemy tam już pozostać, więc w ten weekend musimy wrócić do wygrywania. Wiemy, co oznacza przegrana w tym klubie".