Jeśli Barcelona wygra dzisiejszy mecz, awansuje do 1/8 finału z pierwszego miejsca. Jeśli zremisuje lub przegra to prawdopodobnie zagra o wszystko na San Siro w Mediolanie. Nie tylko dlatego to spotkanie będzie bardzo ciekawe. Barcelona ma wielkie problemy z zestawieniem defensywy, Borussia ostatnio zawodzi na wyjazdach, ale teraz też musi zapunktować by mieć pewność awansu. Gramy o 21:00.
Gerard Pique pauzuje za kartki, Semedo i Alba są kontuzjowani. Jedynym sensownym wyborem w defensywie będzie zatem linia: S.Roberto, Umtiti, Lenglet i Griezmann Firpo. Wygląda przyzwoicie o ile tylko Umtiti wytrzyma drugi mecz z rzędu na pełnych obrotach. W tym sezonie tylko Sevilla i Slavia nie strzeliły gola na Camp Nou, więc o czyste konto może być bardzo ciężko i trzeba po prostu strzelić o jedną więcej niż rywal. Kto ma tego dokonać? W pomocy zapewne zobaczymy Busquetsa, de Jonga i Arthura, a w ataku Messiego, Luisa Suareza i Griezmanna lub Dembele. Barca w czterech dotychczasowych kolejkach Ligi Mistrzów zdobyła raptem cztery bramki - to wynik słabiutki. Niestety wygląda na to, że cała nadzieja w Messim, który rozegra dziś mecz numer 700 w pierwszej drużynie Barcelony.
Mimo wszystko to Barcelona pozostaje faworytem tego meczu - nie zapominajmy, że Camp Nou nadal jest twierdzą nie do zdobycia w Lidze Mistrzów. Niepokoi jednak fakt, że w tym sezonie Blaugrana męczy się w fazie grupowej najbardziej od czasów Rijkaarda - zazwyczaj mecze jesienią były formalnością, nieliczne porażki tudzież remisy wynikały głównie ze sporej dawki szczęścia u rywali, a tymczasem teraz to Blaugrana może mówić o szczęściu, że nie przegrała z Borussią, Interem czy nawet ze Slavią w Pradze. Niestety chyba nawet trzecie miejsce w grupie i kwalifikacja do Ligi Europy nie przesądzą o losie Ernesto Valverde, z którym będziemy się musieli pomęczyć co najmniej do maja.
Przed nami bardzo ciekawa końcówka sezonu. Już w niedzielę wielki szlagier na Wanda Metropolitano. 18 grudnia Klasyk. W styczniu mamy Superpuchar Hiszpanii i Barca wejdzie do gry w nowym formacie Pucharu Króla. Miejmy nadzieję, że dziś skończy się zwycięsko i przynajmniej do wczesnej wiosny będziemy się łudzić, że jednak Barcelona coś w tej Europie w tym sezonie ugra.
FC Barcelona - Borussia Dortmund, Camp Nou, 27.11.2019 godz.21:00