Leo nie lubi tego robić, ale my, kibice Barcelony, mamy z nim szczególną więź, dlatego zaprezentuje dziś widzom na Camp Nou i milionom przed telewizorami rekordową, szóstą Złotą Piłkę, a następnie postara się zrobić kolejny krok w kierunku siódmej, prowadząc Blaugranę do jeszcze jednego zwycięstwa w lidze. Na 11 dni przed El Clasico Barca podejmie siedemnastą w tabeli Mallorkę i wygrana jest obowiązkiem. Gramy o bardzo przyjemnej dla kibiców godzinie 21:00.
Atletico zremisowało z Villarreal i w zasadzie wykluczyło się z walki o mistrzostwo. Podopieczni Cholo Simeone są dopiero na szóstym miejscu w tabeli, mają pięć punktów straty do Realu i Barcelony, które to drużyny w sobotni poranek miały aż dwa mecze rozegrane mniej. Kroku dwójce liderów niespodziewanie dotrzymuje tylko Sevilla. Na drugim biegunie trwa walka o utrzymanie i dziś "Królewscy" podejmują przedostatni Espanyol, a "Duma Katalonii" czwartą od końca Mallorkę, której ligowy bilans na wyjazdach to 0-0-6.
Barca za trzy dni w Mediolanie nie walczy o nic, więc w sobotni wieczór nie są potrzebne żadne rotacje. Wiadomo jedynie, że Semedo, Dembele, Alba, Arthur i Ansu Fati zmagają się z mniejszymi lub większymi problemami zdrowotnymi. Przed Ter Stegenem zagrają wobec tego S.Roberto, Pique, Lenglet i Firpo. W środku pola Busquets, Rakitić i de Jong, a w ataku oczywiście Messi, Suarez i Griezmann.
Barcelona wygrała 11 z 13 ostatnich spotkań, a po Messim nie widać już problemów z początku sezonu i crack Barcy wszedł na swój optymalny poziom. To świetny prognostyk przed Klasykiem gdyż forma Realu również zwyżkuje, ale obie drużyny cierpią niestety z powodu plagi kontuzji. Miejmy nadzieję, że zakończymy ten wieczór przyjemnym zwycięstwem i bez żadnych strat personalnych.
FC Barcelona - Mallorca, Camp Nou, 7.12.2019 godz.21:00