Napastnik Barcelony Luis Suarez był rozczarowany z powodu odpadnięcia Barcelony z Superpucharu Hiszpanii po przegranej 3:2 z Atletico Madryt. Urugwajczyk bronił jednak Ernesto Valverde po meczu w Arabii Saudyjskiej, twierdząc, że wynik nie jest winą trenera.
"To niekoniecznie nasza wina, może raczej sytuacji w klubie, ale na pewno nie menedżera" - powiedział. "Błędy i utrata koncentracji w pewnych momentach nas sporo kosztują."
"Bez względu na to, czy wygrywamy, remisujemy czy przegrywamy, zawsze musimy być samokrytyczni. Zwłaszcza wtedy, gdy przegrywamy. Musimy ciężko pracować i dopilnować, aby nie popełniać w kółko tych samych błędów." - powiedział napastnik.
Barcelona wróciła do gry, zdobywając dwie bramki i zmieniając wynik z 1:0 na 1:2, ale potem w ostatnich 10 minutach Katalończycy stracili dwie bramki i ostatecznie przegrali. Wcześniej sędzia przy pomocy VARu anulował dwie bramki zdobyte przez Blaugranę.
"[VAR] wpływa na Twój nastrój na boisku" - powiedział Suarez, choć nie narzekał na podjęte przy pomocy VARu decyzje.