Frenkie de Jong udzielił wywiadu dla Sportu. Poniżej prezentujemy jego treść.
Minął rok od ogłoszenia twojego transferu do Barçy. Dobrze ci klubie? Jest tak, jak to sobie wyobrażałeś?
Bardzo się tym cieszę: moim marzeniem z dzieciństwa od zawsze było granie w Barçie. Jestem bardzo szczęśliwy, że tutaj jestem. Oczywiście, możemy się poprawić, ale na ten moment bardzo się cieszę.
W niektórych momentach mówiło się, że żałujesz podpisania kontraktu z Barçą.
Nie, to nie prawda. Nie żałuję transferu do Barçy, nawet przez sekundę nie żałowałem tego. Jestem szczęśliwy, bo zawsze chciałem tutaj grać. Gram z pilkarzami, którzy dla mnie są prawdziwymi legendami: cieszę się tym, a ponadto wiele się uczę. Jestem w najlepszym klubie na świecie, we wspaniałym mieście z cudownym klimatem.
Biorąc pod uwagę wszystko, co do tej pory spotkało cię w Barcelonie, co cię najbardziej zaskoczyło?
Nie wiem... Nic konkretnego, po prostu przybyłem i dałem się ponieść. Zacząłem poznawać klub i chociaż wiedziałem, że to klub o światowym zasięgu, zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem, wszystko to, co generuje Barça. W Ajaksie również oglądało nas wiele osób, ale tutaj każdego dnia mówi się o Barçie. Wszyscy mówią o Barçie, każdego dnia pokazywane są programy, ludzie cały czas mówią o drużynie. Najbardziej zaskoczył mnie wpływ Barçy: w każdej minucie dnia ludzie mówią o Barçie.
Masz w zwyczaju czytać prasę lub słuchać radia, aby wiedzieć, co się mówi o Barçie?
Czasami czytam coś w prasie, innym razem rodzina lub przyjaciele powiedzą mi o czymś. A radia słucham jak jadę albo wracam z Ciutat Esportiva.
Kiedy przybyłeś do Barçy mówiło się, że to strategiczny transfer i że będziesz hisztorycznym zawodnikiem w klubie. Widzisz siebie jako przyszłą legendę?
To nie jest coś, co mogę powiedzieć. Ale będę starał się dać z siebie wszystko to, co najlepsze i spędzić w Barçie wspaniałe lata. Wiele lat. Teraz skupiam się na ciężkim trenowaniu i dawaniu z siebie wszystkiego, co najlepsze. Obym został zapamiętany; może nie jako legenda, ale żeby ludzie zapamiętali mnie jako dobrego zawodnika.
Johan Cruyff spędził pięć lat w Barçie jako piłkarz. Ty będziesz tutaj dłużej, prawda?
Mam nadzieję! Oby o wiele dłużej, nawet do końca mojej kariery.
Myślisz o zakończeniu kariery w Barçie?
Oby. Zawsze chciałem grać w Barçie. Nie wiem, co stanie się w przyszłości,ale jestem tutaj bardzo szczęśliwy i nie ma kolejnego kroku po Barçie. Nie ma wyższego poziomu, od tego w Barçie.
Ter Stegen mówi, że czasami bardziej czuje się Katalończykiem niż Niemcem. Tobie też się to zdarza?
Wciąż jeszcze czuję się bardziej Holendrem (śmiech), ale uwielbiam to miasto i ludzi. Ze wszystkim bardzo mi pomagają. Ludzie zatrzymują mnie na ulicy, gratulują mi i mówią, że jestem dobrym zawodnikiem. Podoba mi się to. To jak bycie w domu.
Łatwo jest być de Jongiem w Barcelonie?
Tak. Kiedy spaceruję po mieście z moją dziewczyną, zazwyczaj zakładam czapkę, ale jeśli ludzie mnie rozpoznają i proszą o zdjęcie, nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie. Zazwyczaj są bardzo uprzejmi.
Jakiś czas temu Barça zmieniła trenera. To dobra czy zła wiadomość?
Nie wiem... Zazwyczaj kiedy zmienasz trenera, to jest to zły znak. Myślę, że mogliśmy grać lepiej, ale nie graliśmy też aż tak źle. Jesteśmy pierwsi w lidze, jesteśmy w 1/8 finału Ligi Mistrzów i awansowaliśmy dalej w Pucharze Króla, chociaż to prawda, że nie zagraliśmy tak, jak byśmy chcieli, z Ibizą. Dobrze nam szło z Valverde i mam nadzieję, że będziemy to kontynuować z Setiénem.
Oczekiwałeś, że będziesz tyle grać?
Jestem bardzo zadowolony, oby tak było przez cały sezon, ale mam nadzieję, że się poprawię. Teraz gram dosyć dobrze, ale myśle, że mogę lepiej.
Jaką ocenę sobie dajesz w skali od 0 do 10?
Daję sobie 6. Na ten moment 6 lub 6,5. Rozegrałem wiele minut i grałem mniej więcej dobrze, jestem zadowolony, ale wiem, że mogę grać lepiej.
Dziwnie brzmi, że Barça, mając Messiego, nie wygrała Ligi Mistrzów od 2015 roku.
Powiedziałem to wiele razy: z dalszej perspektywy to najlepszy gracz na świecie. I między nim, a pozostałymi zawodnikami jest wielka różnica. Ale Liga Mistrzów... Wiesz, jest wiele dobrych drużyn w Lidze Mistrzów i to wyjątkowe rozgrywki, bo jeśli masz słabszy moment w meczu, odpadasz. Albo jeśli masz pecha. La Liga jest inna, to 38 meczów i jeśli masz gorszy moment, możesz to nadrobić. Ale w Lidze Mistrzów masz złe 10 minut i jesteś stracony. Wygranie jej jest o wiele bardziej skomplikowane.
Roma i Liverpool wciąż ciążą w szatni?
Nie, nie mówi się o tym za dużo.
Jednym z zawodników, o których wiele się ostatnio mówi, jest Riqui Puig. Myślisz, że będziecie razem dużo grać?
To bardzo utalentowany zawodnik. Bardzo podoba mi się jego sposób gry. Oczywiście, że możemy grać razem. Dla mnie, prawdę mówiąc, nie ma znacznia z kim przyjdzie mi zagrać, jeśli będę grał, to już będę zadowolony (śmiech).
Z którym z zawodników najlepiej się dogadujesz?
Ciężko jest wybrać jednego... Ale kiedy przybyłem, w wielu sprawach pomógł mi Busquets. Można powiedzieć, że w pewnym sensie zaopiekował się mną: na przykład pierwszego dnia, kiedy przybyłem, zanim rozpoczęły się treningi wysłał mi wiadomość, aby zapytać, czy czegoś nie potrzebuję; zarezerwował stolik w restauracji dla mojej dziewczyny i dla mnie. Bardzo dobrze się zachował. Jeśli musiałbym wybrać jednego, powiedziałbym, że Busquets, ale wszyscy bardzo mi pomogli.
To ciekawe, bo wydaje się, że walczycie o to samo miejsce.
Tak, bo obaj jesteśmy pomocnikami... Ale to pokazuje, jak dobrą jest osobą i że jest duszą tej drużyny.
Inaczej jest grać z Madrytem w koszulce Barçy, a inaczej w koszulce Ajaksu?
Jest inaczej, bo granie w el Clásico jest czymś wyjątkowym, to niepowtarzalne uczucie. Wiesz, że cała planeta ogląda cię: mecz z Realem nie był zbyt dobry, ale bardzo się nim cieszyłem.
Teraz czas na Valencię. To dobry moment, aby grać na Mestalla?
Valencia zawsze jest skomplikowaną drużyną. Ma bardzo mocnych graczy. Bardzo podoba mi się stadion, jest bardzo ładny. Nigdy tam nie grałem, ale z tego, co widziałem, to ma bardzo dobrą murawę. Mają dobrą drużynę: w pierwszej rundzie rozegraliśmy dobry mecz, skończyło się na 5-2 i mam nadzieję, że tam również wygramy rozgrywając dobry mecz.
Sezon dobrze skończy się dla Barçy?
Mam nadzieję, że tak. Gramy w trzech rozgrywkach i jesteśmy na dobrej pozycji. Lider razem z Realem w lidze, 1/8 finału w Lidze Mistrzów, zakwalifikowaliśmy się w Pucharze, chociaż nie zagraliśmy zbyt dobrze z Ibizą, ale jesteśmy w następnej rundzie. Ciężko pracujemy i wciąż mamy o co walczyć. Każego dnia poprawiamy się i myślę, że mamy wielką drużynę. Myślę, że mamy spore szanse na wygranie jakiegoś tytułu na koniec sezonu.
