Odejście Brazylijczyka powoduje u działaczy FC Barcelony ból głowy. Nie są w stanie znaleźć chętnych, którzy byliby gotowi zapłacić za Coutinho co najmniej 80 milionów euro. W ostatnim sezonie Duma Katalonii osiągnęła porozumienie z Bayernem w sprawie wypożyczenia z ewentualnym wykupem za 120 milionów euro. Jednakże, Coutinho nie błyszczał w Niemczech i drużyna z Bundesligi nie jest chętna zrealizowania wcześniej uzgodnionej klauzuli.
FC Barcelona wciąż zalega około 75 milionów euro w opłatach amortyzacyjnych i działacze katalońskiego klubu są świadomi, że mogą nie zanotować zysku nawet po ewentualnej sprzedaży swojego pomocnika. Żaden klub nie był specjalnie chętny zapłacić za Coutinho tych 80 milionów euro jeszcze przed przerwą spowodowaną koronawirusem. Teraz, w czasie kryzysu, wydaje się to tym bardziej niemożliwe.
Najlepszym na ten moment scenariuszem będzie wypożyczenie Coutinho na jeszcze jeden sezon z dwóch powodów. Po pierwsze, Brazylijczyk zarabia 13 milionów euro. Po drugie, w lecie 2021 roku, koszty związane z amortyzacją spadną do około 50 milionów euro, więc sprzedanie go byłoby bardziej opłacalne.
Najprawdopodobniejszym kierunkiem odejścia Coutinho pozostaje Premier League, gdzie spędził swoje najlepsze lata w karierze. Brazylijczyk znajduje się na radarze takich klubów jak Chelsea, Manchester United i Tottenham.