Od dłuższego czasu Barcelona przeczesuje rynek w poszukiwaniu defensorów. Klub chce pozyskać lewego oraz środkowego obroncę, którzy uzupełnią drużynę Quique Setiéna. Kilku piłkarzy opuści Camp Nou; być może zostaną oni włączeni w operację, którą Duma Katalonii zaplanowała już jakiś czas temu: transfer Diego Carlosa.
27-letni brazylijski środkowy obrońca rozgrywał bardzo dobry sezon do czasu aż pandemia koronawirusa sprawiła, że zawieszono rozgrywki. Barcelona uważa, że to dojrzały zawodnik, który pokazał, że jest gotowy na wykonanie ogromnego kroku naprzód. Nie można tego powiedzieć o jego koledze Koundé, który ma ogromny potencjał, ale ma zaledwie 21 lat. Obaj podobają się dyrekcji sportowej, którą kieruje Éric Abidal, ale ostatecznie postawiono na Brazylijczyka i to jego postara się sprowadzić Duma Katalonii.
Kilka dni temu w rozmowie ze Sportem Josep Maria Bartomeu przyznał, że najbliższe okienko transferowe będzie inne od pozostałych i że zmaleją kwoty transferów. Celem Barcelony jest obniżenie ceny obrońcy, jednak Sevilla odsyła do jego klauzuli wykupu, która wynosi 75 milionów euro.
Blaugrana nie chce i nie może wydać takiej kwoty. Większość pieniędzy ma być przeznaczona na operację sprowadzenia Neymara i Lautaro; absolutnym priorytetem jest wzmocnienie ataku. Dlatego też trzeba będzie znaleźć rozwiązanie, dzieki któremu klub przekona Andaluzyjczyków do transferu. I tutaj może pomóc Ivan Rakitić. Chorwat ma na stole wiele ciekawych ofert, przede wszystkim z Włoch, ale jego wolą jest powrót do Sevilli. To tam w ciągu czterech sezonów (od 2010 do 2014 roku) bardzo się rozwinął, a następnie trafił do Barcelony. Tam również poznał swoją żonę; pomocnik chce wrócić do Sevilli, kiedy zakończy się jego przygoda w stolicy Katalonii.
W biurach Barcelony przyznają, że cena za Rakiticia wynosi 20 milionów euro. Andaluzyjczycy jednak nie mogą sobie pozwolić na taki wydatek. Kryzys spowodowany pandemią koronawirusa wpływa na finanse zarówno Barçy, jak i Sevilli. Z tego powodu wiele zależy od Rakiticia i od tego, jak bardzo zależy mu na powrocie do swojej byłej drużyny. Nic jeszcze nie jest uzgodnione, ale brakuje jednej ważnej rzeczy: chęci Diego Carlosa na transfer do Barcelony.
Brazylijczykiem interesuje się wiele drużyn. Najgroźniejszym rywalem Katalończyków w walce o obrońcę wydaje się być Liverpool. Anglicy uważają, że byłby on doskonałym partnerem van Dijka. Diego Carlos jest bardzo silnym zawodnikiem i nie miałby problemów z przystosowaniem się do gry w Premier League. Ponadto Liverpool stać na zapłacenie klazuli wykupu gracza. To nie byłby pierwszy raz, kiedy the Reds wydaliby ogromną sumę pieniędzy na środkowego obrońcę. W grudniu 2017 roku zapłacili Southampton za holenderskiego defensora, z którym Diego Carlos miałby tworzyć parę. Van Dijk tym samym stał się najdroższym obrońcą w historii, a Liverpool ubiegł Barcelonę, Machester City i Chelsea, które również chciały go pozyskać.