Pomijając niepewność związaną z przyszłością Marca-Andre ter Stegena, istnieje szansa, że na pozycji bramkarza w Barcelonie dojdzie w najbliższych miesiącach do pewnych zmian.
Wydaje się oczywiste, że drugi bramkarz katalońskiego klubu, Neto, może odejść z drużyny. Ponoć podjął taką decyzję i kilka hiszpańskich klubów wyraziło zainteresowanie. Stawce przewodzi Real Betis. Agenci mieli kontaktować się także z angielskimi i włoskimi drużynami.
Neto przyszedł do Barcelony rok temu jako część umowy związanej z odejściem Jaspera Cillessena do Valencii. Brazylijczyk zaakceptował wyzwanie bycia zastępcą Ter Stegena.
Wydaje się jednak, że przygoda Neto na Camp Nou dobiega końca. Prawdopodobnie sprawa wygląda tak jak w sprawie Holendra. Neto chciałby występować regularnie i z tego powodu będzie musiał znaleźć sobie innego pracodawcę.
Barca zapłaciła za Neto 22 miliony euro i właśnie tyle chciałaby odzyskać. Betis aż takich pieniędzy nie może zaoferować, ale mówi się o zbliżonej kwocie. Superdeporte informuje z kolei o ponownym zainteresowaniu Valencii.
Agenci Neto pracują nad tym, aby uzyskać od katalońskiego klubu zgodę na transfer. Koronawirus spowolnił bieg wydarzeń, ale Brazylijczyk wciąż cieszy się dobrą opinią w Europie.