Ansu Fati jest jednym z nietykalnych piłkarzy FC Barcelony. Nie znajduje się na liście transferowej i prawdopodobnie nie odejdzie na wypożyczenie. W klubie chcą go zatrzymać i mieć kontrolę nad jego rozwojem. Problemem dla nastolatka jest jednak to, że nie wiadomo, jak szybko będzie się rozwijał.
Duma Katalonii czeka obecnie na to, co stanie się z barażami Segundy B, w których Barca B móze być uwzględniona. W klubie liczą, że Ansu może pomóc drużynie uzyskać awans do drugiej ligi hiszpańskiej, co wiązałoby się z zarobieniem około 10 milionów euro.
Nie jest wykluczone, że młody skrzydłowy pozostanie w Barcelonie B, ponieważ jego pozycja w pierwszej drużynie w ostatnim czasie nieco osłabła. W pięciu ostatnich spotkaniach ligowych rozegrał tylko 103 minuty. W całym sezonie strzelił pięć bramek w 26 meczach, ale wydaje się, że w następnym sezonie tak dużo grał już nie będzie.
W następnym sezonie Ansu będzie musiał rywalizować o miejsce w składzie z Lionelem Messim, Luisem Suarezem, Antoine Griezmannem, Martinem Braithwaitem i Ousmane Dembele. Istnieje również szansa, że klub sprowadzi innych zawodników, w tym gronie wymienia się Lautaro Martineza czy Neymara.
Jeżeli druga drużyna uzyska awans do wyższej ligi, to może być dobra opcja dla skrzydłowego, aby zyskiwał nowe doświadczenie bez grania w pierwszej drużynie.
W każdym razie, Ansu pokazał w tym sezonie, że nie jest tylko kolejnym graczem rezerw, a może występować na równi z innymi piłkarzami pierwszej drużyny.