Niedawno Ivan Rakitić stwierdził, że zawsze stara się wywiązywać z umów. Teraz z kolei Chorwat przyznał, że jego priorytetem pozostaje FC Barcelona, ale nie zamyka się przed wielkimi zmianami.
Ostatnio w mediach pojawiały się informacje, że Atletico Madryt oraz Sevilla wyrażają zainteresowanie usługami chorwackiego pomocnika. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby któryś z ten klubów zapłacił kwotę, która usatysfakcjonowałaby katalońską drużynę.
„Chcę myśleć o Barcelonie, ale nigdy nie zamykałem się na wielkie zmiany. Jeśli Lautaro przyjdzie, to będę się cieszył, ale to mnie nie dotyczy”.
„Kiedy podpisywaliśmy kontrakt, robiłem to z zamiarem wypełnienia go, także z przeświadczeniem, że chcę grać, ale pozostaję spokojny”.
Chorwat przez cały czas wyrażał swoje przywiązanie do katalońskiego klubu, a mimo to bardzo często pojawiały się plotki o jego odejściu. Czuł się nieco surowo potraktowany i brak komunikacji ze strony klubu również w tej kwestii nie pomógł.
„Chciałbym, aby w pewnym momencie ktoś z klubu wyszedł i powiedział, że Rakitić zostaje, aby ukrócić te plotki. Bartomeu nic mi nie powiedział, nie rozmawialiśmy. Może słucha tej wypowiedzi i jutro do mnie zadzwoni”.
Rakiticiowi bardzo podoba się Sevilla i Chorwat nigdy nie ukrywał swojego podziwu dla tego miasta. Przyznał, że kiedyś będzie chciał tam wrócić.
„Będziemy mieszkać w Sevilli prędzej czy później”.