FC Barcelona prowadzi negocjacje z kilkoma klubami i reprezentantami zawodników, aby jak najszybciej zamknąć wszystkie operacje. Okienko oficjalnie wciąż jest zamknięte, ale oczywiste jest, że im wcześniej ustali się transfery, tym lepiej.
Katalończycy są bardzo zainteresowani Miralem Pjaniciem. Miało dojść do wymiany, dzięki której do Juventusu trafiłby Arthur Melo, ale Brazylijczyk chce zostać na Camp Nou.
Barcelona czeka, czy Włochom uda się przekonać Arthura do zmiany drużyny. Początkowo wydawało się, że będzie to proste, ale jako że zawodnik jasno daje do zrozumienia, że nie zamierza opuszczać Camp Nou, Katalończycy zdecydowali się poczekać i jednocześnie szukają innych graczy, którzy mogliby zostać włączeniu w operację. Włosi również przeglądają kadrę Blaugrany, aby zobaczyć, czy oprócz Brazylijczyka są jacyś piłkarze, którzy również pasowaliby do ich zespołu.
Jednym z nich jest Nélson Semedo, ale Portugalczyk ma też inne oferty, a jego agent, Jorge Mendes, robi wszystko, aby trafił on do Manchesteru City, dzięki czemu być może dojdzie do wymiany, w której weźmie również udział jego inny klient, João Cancelo. Juventus miał też zainteresować się Ousmanem Dembélé. Mimo że Francuz jest kontuzjowany, wciąż wzbudza zainteresowanie wielkich klubów dzięki swoim warunkom fizycznym i technice.
Problemem napastnika są jednak kontuzje, o których wiedzą już chyba wszyscy, dlatego też Juventus chce, aby Dembélé został włączony w transfer Pjanicia, ale w w formie wypożyczenia, a nie jako definitywny transfer. Włosi doskonale znają historię urazów zawodnika, dlatego też chcą go wypożyczyć, aby ewentualnie rok później go kupić. Ousmanowi pozostanie wtedy rok kontraktu, więc może być tańszy.
FC Barcelona liczy na Dembélé, ponieważ Quique Setién bardzo w niego wierzy i chce go mieć w swoim zespole. Blaugrana jednak zdaje sobie sprawę z tego, że w ataku, oprócz Dembélé, może mieć zbyt wielu graczy: Messiego, Griezmanna, Ansu Fatiego, Braithwaite'a oraz Lautaro, który jest wielkim celem Katalończyków. Na prawym skrzydle gra też kupiony zimą Trincão. Barça wierzy w Dembélé, ale wie, że najbliższym okienku oprócz Messiego, ter Stegena, de Jonga i Griezmanna większość graczy będzie na sprzedaż.
Trzeba pamiętać, że Juve na prawym skrzydle ma weteranów Cuadrado czy Douglasa Costę oraz Bernardeschiego.
Dembélé interesują sie również Arsenal Londyn oraz PSG. Londyńczycy chceili sprowadzić napastnika już rok temu, ale zawodnik chciał spełnić swoje marzenie i triymfować na Camp Nou. W ostatnich tygodniach angielskie media łączyły nazwisko napastnika z Arsenalem, który pragnie wrócić do elity, ponieważ jest o krok od zakończenia trzeciego sezonu z rzędu bez zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów. Nawet kibice Kanonierów prosili w mediach społecznościowych o jego transfer. Dembélé podoba się Londyn. Kilka razy udał się do stolicy Anglii, aby odwiedzić Aubameyanga, byłego kolegę z Dortmundu. W 2018 roku razem z Lacazettem, Guendouzim i Mkhitaryanem pojawił się na przyjęciu urodzinowym dzieci Gabończyka.
Sytuację Francuza obserwuje też PSG, gdzie gra jego bliski kolega, Kylian Mbappé. Dembélé wróciłby do ojczyzny, więc nie potrzebowałby dużo czasu na aklimatyzację.