• 0

Ile zarabia FC Barcelona? Sprawdzamy jak wyglądają finanse Barcy

Części samochodowe online - Ucando.pl

Jeszcze na początku roku w gabinetach klubowych „Dumy Katalonii” panował nastrój sielanki. Przynajmniej takie wrażenie próbował sprawiać prezydent klubu wraz z kilkoma przybocznymi. Jakby do najważniejszych biur nie dochodziły głosy krytyków. Grzmieli byli działacze, eksperci czy nawet sami piłkarze. Według nich klubowi brakowało wizji, liczyła się tylko księgowość (kreatywna – co akurat zaletą nie jest), a sukcesy na krajowych boiskach coraz bardziej frustrowały. Nie pomagał też coraz bardziej nijaki styl gry Barcy. Krytycy wiedzieli jednak, że tak naprawdę niewiele brakuje, żeby zespół zasiadł na tronie w Europie i żeby nikt nie mógł go z niego strącić. Decydowały miały niuanse. Przecież nawet najlepszy bukmacher, który posiada najbardziej przenikliwych analityków nie mógł oferować wysokich kursów na to, że Barca odpadnie w rewanżowych starciach Ligi Mistrzów czy to Romą czy to Liverpoolem. Bukmacherzy byli pewni awansu Katalończyków, więc kto stawiał na odwrót mógł przytulić wysoką wygraną.

 

Najbogatszy klub świata – przez chwilę

W pionie sportowym brakowało przemyślanych decyzji, a to spowodowało brak sukcesów na arenie międzynarodowej, ale humory miał poprawiać dział finansowy. Mimo czasami wręcz karykaturalnych decyzji transferowych budżet klubu miał spiąć się na niewyobrażalnie wysokim poziomie. To właśnie na początku 2020 roku F.C. Barcelona mogła ogłosić się najbogatszym klubem sportowym świata. Świadczyć o tym miała wygrana w prestiżowym konkursie „Deloitte Football Money League 2020”. W 23. rankingu tej prestiżowej firmy, zajmującej się m.in. audytem klubów sportowych, Barca zdystansowała Real Madryt i Manchester United, który stał na czele angielskiej koalicji bogaczy. Barcelona wygrała, bo przedstawiła budżet, którego przychody przekroczyły miliard euro (z nieco ponad 10 milionami euro zysku). Do tej symbolicznej kwoty od lat dążył Josep Bartomeu, prezydent „Dumy Katalonii”. Miała ona świadczyć o wielkości organizacji.

 

Wirus odkrył krótką kołdrę

Parę tygodni później z wygranej został dyplom, a miliardowy budżet stał się bardziej zagrożeniem niż powodem do chwały. Epidemia Covid-19, która tak dotkliwie uderzyła w Hiszpanię, zachwiała też klubem z Katalonii. Oczywiście nie ma już mowy o tym, że budżet osiągnie wymarzony miliard euro. Nie ma mowy o tym, że to tylko przejściowy problem i w przyszłym sezonie klub odbije sobie deficyt z nawiązką. Trzeba liczyć potężne straty, bo budżet choć teoretycznie miał się domknąć i klub miał wypracować niewielki zysk, to oparty był na jak się okazało kruchych podstawach. Według madryckiego AS’a Barcelona musi liczyć się ze stratą co najmniej 60 milionów euro, ale bardziej prawdopodobne będą budżetowe odpisy w wysokości 150-200 milionów euro.

Europejski gigant musiał ustawić się w kolejce do rządu hiszpańskiego, żeby zabezpieczyć płacę dla 1500 pracowników. Oczywiście chodzi o tych, którzy pracują na rzecz sportowych wyników Leo Messiego i spółki. Zawodnicy wszystkich sekcji klubowych dogadali się bowiem z zarządem co do tymczasowych obniżek kontraktów. Było z czego obniżać, bo według raportów na pensje dla zawodników i pracowników (łącznie z amortyzacją) klub wydaje nawet ok. 650 milionów euro. Branżowy Sporting Intelligence’s  szacuje, że Barca przeznacza średnio ok. 11,5 mln euro rocznie na kontrakt każdego piłkarza i jest najlepiej płacącym klubem na świecie. Oczywiście statystyki te są nieco zakłamane przez kosmiczny kontrakt Leo Messiego, który zarabia blisko 40 milionów euro rocznie. Dwóch następnych na liście, czyli Luis Suarez i Antoine Griezmann pobierają z klubowej kasy łącznie tyle co sam Leo.

 

Przychody? Pod znakiem zapytania

Wydawać by się mogło, że jeśli zawodnicy zgodzą się na obniżki, a do pensji pozostałych pracowników dołoży się rząd, to Barca nie powinna za wiele stracić. Przyjrzyjmy się jednak przychodom klubu, czyli temu skąd właściwie pieniądze czerpie tak wielka piłkarska organizacja.

Stadion – to on generuje ogromne zyski (w zakładanym budżecie 220 milionów euro), ale to też on jest tym czynnikiem, który teraz ściąga w dół klubowe finanse. Barca zarabia na biletach, lożach V.I.P, imprezach towarzyszących, organizowanych na Camp Nou konferencjach, ale również ogromne kwoty zbiera za wycieczki po obiekcie. Pierwsza wizyta na Katalonii? Mecz i wcześniejsze spenetrowanie muzeum, to po prostu konieczność dla każdego fana Barcelony. Rzut oka na stronę internetową klubu i wiemy, że przyjemność poznania zakątków Camp Nou, to co najmniej 20 euro, a w wersji bogatszej nawet 35 euro. Chętnych nie brakuje, bo co roku co najmniej 1,5 miliona ludzi zapoznaje się z historią F.C. Barcelony. Nie wiadomo kiedy klub zacznie zarabiać na biletach meczowych i wejściówkach do muzeum. Nawet jeśli liga wznowi rywalizację w połowie czerwca, to najwcześniej jesienią można się spodziewać powrotu do gry z kibicami.

Barcelona aż 374 miliony euro zarabia dzięki sponsorom. Dziś trudno powiedzieć jak potoczą się rozmowy z przedstawicielami firm, które współpracują z Barcą. Przecież ich ekspozycja jest dużo mniejsza niż wcześniej. Klub ma jednak tak wielką markę i oddziaływanie na swoich fanów, że można się spodziewać ugodowych rozmów z największymi sponsorami. Mało, która firma chciałaby stracić kurę znoszącą złote jaja, więc możemy spodziewać się, że w zaciszu gabinetów są opracowywane kompromisy (np. przedłużenie umów na preferencyjnych warunkach), tak aby klub nie musiał w szczycie kryzysu szukać zastępczych form finansowania.

Blisko 300 milionów euro Barca miała uzyskać za prawa do transmisji meczów i to raczej się nie zmieni. Oczywiście warunek jest jeden, czyli dokończenie sezonu – zarówno La Liga jak i Ligi Mistrzów.

To co przykuwa największą uwagę to zadekretowane 124 miliony euro ze sprzedaży zawodników. Codziennie jesteśmy bombardowani kolejnymi plotkami o tym kto ma odejść z klubu. Warto pamiętać, że załatać trzeba nie tylko budżetowe zobowiązanie, ale też – przy spadku innych przychodów – postarać się o wypracowanie jakiejś górki potrzebnej, żeby zastąpić odchodzących zawodników. Prawda jest taka, że kibice z chęcią zaakceptują mniejszy budżet, ale na pewno nie zgodzą się na sportowe przeciętniactwo. Barca musi mieć drużynę godną wygranej w Lidze Mistrzów.

 

Więcej nie znaczy lepiej

Barcelona jest za wielka by upaść. Co prawda mówiono tak także o wielu amerykańskich bankach, które padały jeden po drugim w czasie kryzysu na początku wieku, ale wydaje się, że turbulencje finansowe będą tylko przejściowe. Barcelona nie tylko zarabia, ale też daje zarabiać innym. Prędzej czy później klub wyjdzie na prostą, a sprawa pandemii może okazać się oczyszczająca. Barca będzie musiała bardziej postawić na swoich wychowanków, a to na pewno pozwoli zmniejszyć poziom wynagrodzeń. Dzięki zaoszczędzonym pieniądzom będzie można też zapłacić piłkarzom, którzy zrobią różnicę na boisku. Patrząc na historię klubu widzimy bowiem jak groteskowy jest wyścig o to kto da więcej.

W lecie 2008 roku klub miał bowiem przychód w wysokości ok. 280 milionów euro, a na pensje przeznaczał ok. 160 milionów. To był pierwszy sezon za sterami Pepa Guardioli. Wszyscy pamiętamy jak się skończył. Co prawda odchodzący dwa lata później prezydent Joan Laporta pozostawił po sobie spory dług (ok. 350 milionów euro), ale i tak widać z tych liczb, że miliardowy budżet nie jest potrzebny do osiągania wielkich wyników.

Barcelona stała się jednak ofiarą zarówno własnych sukcesów jak i „soft power” w rękach szejków, którzy poprzez sport chcieli (dość skutecznie) poprawić swój PR. Trzeba też zaznaczyć, że i „Duma Katalonii” połasiła się na łatwe pieniądze z kontrowersyjnej umowy z Qatar. 

Od początku ery Pepa budżet rósł jak na drożdżach. Jeszcze w 2015 roku (rok ostatniego triumfu w Lidze Mistrzów) wynosił on ok. 550 milionów euro. Gdyby nie epidemia dziś budżet klubu niemal podwoiłby się, ale kibice i tak tęsknią za osiągnięciami na europejskich boiskach - zanim pieniądze całkowicie przesłaniały wartość sportową.

05.06.2020 10:59, autor: bukmacher-legalny.pl, źródło: bukmacher-legalny.pl

Powiązane newsy

Mecze


FC Barcelona

SSC Napoli
3 : 1
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 12-03-2024

Atlético Madryt

FC Barcelona
0 : 3
La Liga
Metropolitano - 21:00 17-03-2024

FC Barcelona

Las Palmas
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-03-2024

PSG

FC Barcelona
2 : 3
Champions League
Parc des Princes - 21:00 10-04-2024

Cádiz CF

FC Barcelona
0 : 1
La Liga
Nuevo Mirandilla - 21:00 13-04-2024

FC Barcelona

PSG
1 : 4
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 16-04-2024

Real Madryt

FC Barcelona
3 : 2
La Liga
Santiago Bernabéu - 21:00 21-04-2024

FC Barcelona

Valencia
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 29-04-2024

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Real Madrid 33 26 6 1 71 22 84
2 Barcelona 32 21 7 4 64 37 70
3 Girona 32 21 5 6 67 40 68
4 Atlético de Madrid 32 19 4 9 59 38 61
5 Athletic Club 32 16 10 6 52 30 58
6 Real Sociedad 33 13 12 8 46 35 51
7 Real Betis 32 12 12 8 40 38 48
8 Valencia CF 32 13 8 11 35 34 47
9 Villarreal 32 11 9 12 51 55 42
10 Getafe 32 9 13 10 38 44 40
11 Osasuna 32 11 6 15 37 46 39
12 Sevilla 32 9 10 13 41 45 37
13 Las Palmas 32 10 7 15 30 39 37
14 Alavés 32 9 8 15 28 38 35
15 Rayo Vallecano 32 7 13 12 27 39 34
16 Mallorca 32 6 13 13 26 38 31
17 Celta de Vigo 32 7 10 15 37 47 31
18 Cádiz 32 4 13 15 22 45 25
19 Granada CF 32 3 9 20 33 61 18
20 Almería 32 1 11 20 31 64 14

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online - Ucando.pl