Trzydziestego czerwca FC Barcelona obchodzi rocznicę pierwszego Mistrzostwa Hiszpanii, które Klub wywalczył w inauguracyjnym sezonie La Liga 1928-1929.
W tym roku szczególnie warto przypomnieć wydarzenia sprzed 91 lat, bo udowadniają, że walka do końca popłaca.
Duma Katalonii od pierwszej do ostatniej kolejki ścigała w tabeli Real Madryt, wyprzedzając stołeczny zespół w finałowej ligowej kolejce.
W rozgrywkach wzięło udział 10 zespołów: FC Barcelona, Athletic Club, Arenas Getxo, Real Sociedad, Real Union, Atletico Madryt, CE Europa, Racing Santander, Espanyol Barcelona, Real Madryt.
Zespół FC Barcelony swój pierwszy mecz w La Liga rozegrał 12 lutego 1929 roku i odniósł zwycięstwo na El Sardiniero z Racingiem Santander 2:0, po dublecie Manuela Parery.
Były to dobre złego początki, albowiem potem nastała seria porażek, odpowiednio z: Realem Madryt (1:2), Realem Sociedad (0:3), Atletico Madryt (1:4) i Athletikiem Club (1:5).
Posadę trenera stracił Roma Forns, a jego następcą został Jim Bellamy.
Przełomowym momentem sezonu było zwycięstwo w derbowym spotkaniu z Espanyolem 1:0, po którym nastąpiła finałowa seria jedenastu meczów bez porażki.
W osiemnastu spotkaniach zespół Barçy zdobył 25 punktów, strzelił 37 goli, stracił 23 bramki (najmniej ze wszystkich drużyn) i wygrał rozgrywki z dwupunktową przewagą nad Realem Madryt i pięciopunktową różnicą nad Athletic Club.
Pierwszą, mistrzowską kadrę Barcy tworzyli:
Ferenc Plattko, Juan Uriach, Manuel Vidal - Patricio Arnau, Angel Arocha Guillén, Andrés Bosch, Ramón Campabadal, Castillo Garcia, Antonio Garcia, Ramón Guzmán, Martí Bolella, Josep Obiols, Manuel Parera, Ramón Parera, Esteban Pedrol, Vicente Piera, Ramón Pera, Emilio Saqi, Josep Samitier, Josep Sastre, Vicente Saura, Walter Burkhard.
Najskuteczniejszym (11 goli) zawodnikiem Barcelony był Manuel Parera, niekwestionowaną gwiazdą zespołu Josep Samitier, na prawym skrzydle popisami dryblingu imponował Vicente Piera, a bramki strzegł węgierski olbrzym Ferenc Plattko.
Zwycięstwo Dumy Katalonii w inauguracyjnym sezonie La Liga zostało zapamiętane z uwagi na oczywisty fakt, iż było premierowym triumfem, ale także dzięki ambitnemu pościgowi za rywalami do ostatniej kolejki sezonu, nagrodzonemu ostatecznym triumfem.
Historia lubi się powtarzać, zatem czas na przełom.