Eric García jest jednym z najważniejszych celów FC Barcelony w aktualnym okienku transferowym. Problemy zdrowotne Samuela Umtitiego oraz wiek Gerarda Piqué sprawiają, że Katalończycy chcą pozyskać młodego środkowego obrońcę. Najbardziej podoba im się Katalończyk, który ukształtował się w La Masii, ale w 2017 roku odszedł do Manchesteru City. Anglicy zapłacili za niego niecałe dwa miliony euro.
Teraz, trzy lata później i rok do wygaśnięcia jego kontraktu z City, Barcelona bardzo chce sprowadzić na Camp Nou 19-letniego zawodnika. Kontaktowała się już z jego otoczeniem, aby poznać jego sytuację kontraktową i żądania oraz żeby zaproponować mu trudny do odrzucenia projekt sportowy. Barcelona chce, aby Eric García podjął ciężkie wyzwanie: ma powoli zastępować Gerarda Piqué, który również w młodym wieku udał się do Anglii, ale powrócił do stolicy Katalonii i od ponad dekady jest praktycznie niezastąpiony na środku obrony Barcelony.
Dyrekcja sportowa Barçy szuka kogoś, kto zastąpiłby Katalończyka. W zeszły roku próbowała ściągnąć Matthijsa de Ligta, po tym jak udało jej się zakontraktować jego kolegę z Ajaksu Frenkiego de Jonga. Holender jednak odrzucił ofertę Barcelony, m.in. przez swojego agenta Mino Raiolę, i wybrał Juventus Turyn. Włosi oferowali mu oraz Raioli więcej pieniędzy z prowizji (włoski system podatkowy jest bardzo łagodny wobec obcokrajowców), a ponadto agent stwierdził, że w wieku 19 lat jego klientowi lepiej będzie trafić do ligi i drużyny bardziej defensywnych, gdzie będzie otoczony doświadczonymi obrońcami jak Chiellini czy Bonucci, niż do Barcelony, która bardzo ryzykuje w defensywie.
Duma Katalonii dalej przeczesywała rynek młodych defensorów i zauważyła, że Eric García nie gra tyle, ile by chciał w Manchesterze City, który w ostatnich latach pozyskał Otamendiego, Laporte czy Stones'a. Teraz nawet mówi się, że Anglicy ściągną Koulibaly'ego z Napoli. Garcíi ponadto kończy się kontrakt w 2021 roku i wciąż go nie przedłużył, więc Barcelona zdecydowała się spróbować go pozyskać. Zespół z Etihad był zamieszany w kłótnię z TASem, który groził, że zabroni Anglikom uczestniczyć w najbliższych edycjach Ligi Mistrzów, ale ostatecznie kara nie została nałożona.
City bardzo naciska na zawodnika, aby przedłużył kontrakt oferując mu znaczną podwyżkę i gwarantując większą liczbę minut na boisku. Barcelona wie o tym, więc proponuje mu powrót do domu, do klubu, w którym się wychował, gdzie trafiłby do pierwszej drużyny i grałby na Camp Nou. Dodając do tego to, że zostanie następcą Piqué, Katalończycy uważają, że ich oferta nie jest gorsza od propozycji Anglików. Możliwość powrotu z rodziną do byłego klubu z dobrym planem na teraźniejszość i przyszłość sprawia, że obrońca ma wątpliwości co do przedłużenia umowy z City.
Ponadto Barcelona ma dwa plany na sprowadzenie Erica Garcíi: albo pozyska go latem tego roku za niezbyt wysoką cenę lub w ramach wymiany, albo zapewni sobie jego transfer w styczniu, jeśli nie przedłuży on kontraktu, dzięki czemu będzie mogła z nim spokojnie negocjować, ponieważ zostanie mu sześć miesięcy do wygaśnięcia umowy. W tym przypadku możliwe jest, że trafi na Camp Nou w zimowym okienku, jeśli City będzie chciało zyskać na jego sprzedaży, lub przejdzie do Barcelony latem za darmo. Pep Guardiola jest bardzo przekonujący i ciężko będzie od niego odejść, ale trener z Santpedor nie zostanie w Manchestrze City do końca życia i Eric García o tym wie.