Leo Messi przerwał swoje wakacje i spotkał się z Ronaldem Koemanem, nowym trenerem FC Barcelony. Według RAC1 Argentyńczyk miał powiedzieć holenderskiemu szkoleniowcowi, że "nie widzi jasno swojej przyszłości w Barcelonie. Zawodnik przyznał, że w tym momencie widzi się bardziej poza klubem niż w klubie, ale zdaje sobie sprawę z tego, że z powodu warunków kontraktu trudno będzie mu odejść".
Barcelona ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza, że Messi przekazał Koemanowi swoje wątpliwości, i odpowiada tylko, że "to najlepszy piłkarz na świecie, ma ważny kontrakt i Ronald Koeman liczy na niego". Dodaje, że "nie zamierza przekazywać prywatnych rozmów".
Na konferencji prasowej Koeman przyznał, że musi spotkać się z Messim i nie wie, czy będzie musiał przekonywać Argentyńczyka do pozostanie na Camp Nou. Holender zna już opinię kapitana Dumy Katalonii i wie, jakie są szanse na to, że będzie mógł na niego liczyć w trakcie swojego pierwszego sezonu na ławce trenerskiej Barcelony. Wątpliwości to jedno, a chęć odejścia to już coś innego.