Przed spotkaniem FC Barcelony z Getafe głośno było na temat wymiany zdań między Antoine Griezmannem i Ronaldem Koemanem. Francuz stwierdził, że Didier Deschamps “wie, gdzie ma ustawić go na boisku i na tym zyskuje”.
Holenderskiemu trenerowi nie spodobały się te słowa, ale w meczu z Getafe dał mu i Messiemu więcej swobody w środku, Francuz grał prawie na pozycji fałszywej dziewiątki.
Koeman upiekł tym samym dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze, ustawił Francuza tam, gdzie czuje się on podobno najlepiej, a po drugie podważył plotki mówiące o tym, że źle zarządza zawodnikiem. Griezmann nie dotrzymał jednak umowy.
Francuz rozegrał słabe 80 minut w Madrycie. W pierwszej połowie miał świetną okazję do zdobycia gola, ale znacznie przestrzelił.
W tym sezonie, Ronald Koeman ściągał Griezmanna z boiska w każdym meczu. Francuski napastnik nie rozegrał jeszcze pełnego spotkania i nie zdobył bramki od 16.06.2020. Bez goli i asyst, presja rośnie. Francuz będzie musiał udowodnić w następnych tygodniach, że warto na niego jeszcze stawiać.