Barcelona w tym tygodniu ma domknąć przenosiny Xaviego Hernandeza do stolicy Katalonii. Po zwolnieniu Ronalda Koemana, "zapchaj dziurą" na stanowisku trenera został Sergi Barjuan, którego uczestnictwa w projekcie budowania pierwszej drużyny na dłuższą metę nie przewiduje, ani nie przewidywał prawdopodobnie nikt. Zespół potrzebuje silnego lidera, a więc kogoś, za kogo uchodzi były kapitan Blaugrany. Jest to obecnie zdecydowany faworyt Joana Laporty, oraz najbardziej obiecujący kandydat na stanowisko szkoleniowca. Z perspektywy czasu, wydaje się, że na kogoś takiego jak była "6" Blaugrany czeka się w klubie już od ponad 5 lat.
W celu sfinalizowania negocjacji, przedstawiciele Barcelony (m.in wiceprezydent Rafa Yuste oraz dyrektor generalny Mateu Alemany) udadzą się do Kataru. Dzisiaj w klubie zapadnie decyzja czy delegacja wyruszy już z Kijowa, gdzie odbędą się najbliższe zmagania drużyny w Lidze Mistrzów, czy po powrocie z Ukrainy- z Barcelony. Wszystko ma zostać przeprowadzone tak, aby transfer ogłosić już w czwartek. Wcześniej nie może do tego dojść, ze względu na bardzo ważne starcie zespołu Hiszpana w lidze z bezpośrednim rywalem.
Przewiduje się, że podczas negocjacji może paść propozycja rozegrania meczu pomiędzy Barceloną oraz obecnie prowadzoną przez Xaviego drużyną- Al Sadd. Spotkanie odbyłoby się w Doha. Wydarzenie byłoby "podarunkiem" dla miejscowych kibiców i stanowiłoby symboliczne pożegnanie Creusa, który związany był z Katarskim klubem od 2019 roku.