W cieniu poważnych oskarżeń ze strony prokuratury FC Barcelona walczy o potrójną krajową koronę w sezonie 2022/23, co byłoby największym sukcesem od rozgrywek 18/19. Do końca sezonu ligowego jeszcze 14. spotkań. To najważniejsze - z Realem Madryt - już za tydzień. Wcześniej jednak trzeba wygrać na zawsze trudnym terenie w Bilbao aby do Klasyku podchodzić z komfortową, 9-punktową przewagą. Mecz Athleticu z Barceloną na zakończenie weekendu w niedzielę o 21:00.
Ostatnie trzy ligowe wyjazdy do Bilbao to porażka, zwycięstwo i remis. W sierpniu 2021 roku było 1:1, jedynego gola dla Katalończyków strzelił Depay. Barca przyjeżdża do Kraju Basków jako najlepszy w stawce zespół w delegacji (10-0-2), ale jak dobrze pamiętamy dwa tygodnie temu przytrafiła się niespodziewana porażka z Almerią po naprawdę fatalnym meczu. Gospodarze grają jednak przeciętny sezon i ostatnio wygrał tu zarówno Real Madryt jak i Girona. Bilans ekipy Ernesto Valverde to idealnie równe 9-6-9 i walczą o zakwalifikowanie się do Ligi Europy lub przynajmniej Ligi Konferencji, ale na ten moment tę walkę przegrywają.
Najważniejszą informacją jest powrót do meczowej kadry Roberta Lewandowskiego. Czy Polak zagra na San Mames? Skoro jedzie tam z drużyną to pewnie tak, choć nie wiadomo czy od początku czy też jako joker z ławki. Pewnym jest, że w tym meczu nie zagrają Pedri, Araujo oraz Dembele. Jak zatem wyjdzie na ten mecz Barcelona? W bramce oczywiście Ter Stegen, który wpuścił tylko 8 bramek w 24. kolejkach. W obronie Kounde, Christensen, Marcos Alonso i Balde? Całkiem możliwe. W pomocy Busquets, de Jong i Gavi? W przypadku oddelegowania tego ostatniego na lewe skrzydło do składu wskoczy Sergi Roberto lub Kessie. W ataku do gry są: Raphinha, Lewandowski, Ferran, Fati oraz ewentualnie wspomniany Gavi. Wszystko wskazuje na to, że każdy z nich zagra w tym meczu, ale nie wszyscy od pierwszej minuty.
Barca ma teraz komfort gry raz w tygodniu, choć oczywiście z drugiej strony przy szerokiej kadrze pojawia się problem braku minut dla niektórych zawodników. Czy jednak ta kadra jest aż tak szeroka? W obliczu kilku kontuzji i zawieszeń okazywało się już, że nie było kim straszyć na ławce. Absolutny plan minimum na ten mecz to remis - siedem punktów przed Klasykiem to też komfortowa przewaga, która stawia Real na musiku - "Królewscy" muszą wygrać na Camp Nou żeby otworzyć walkę o mistrzostwo, remis ich od tego znacząco oddala, a porażka w zasadzie rozstrzygnie losy tytułu. Czekamy jednak najpierw na dobry mecz Blaugrany w tę niedzielę i zastrzyk optymizmu na cały nadchodzący tydzień.
Athletic Bilbao - FC Barcelona, San Mames, 12.03.2023 godz.21:00