Dyrektor sportowy Barçy, Deco, wypowiedział się podczas losowania Ligi Mistrzów w Nyonie na temat przeciwnika Blaugrany w 1/8 finału. FC Barcelona zmierzy się z Napoli, a pierwsze spotkanie odbędzie się na Stadionie Maradony. Według mistrza Europy z 2004 roku z Porto i z 2006 roku jako Culé rywalizacja będzie trudna. "Minęło sporo czasu, odkąd tu ostatni raz byłem. Ostatni raz przyjechałem tu jako piłkarz i jest to zupełnie inne doświadczenie. To losowanie, musimy grać, a Napoli? Jeszcze dużo czasu, nie są w najlepszej formie, ale są aktualnymi mistrzami ligi, tak jak my, myślę, że to trudny mecz", powiedział Deco, który zadebiutował w Nyonie jako reprezentant Barcelony.
Dyrektor sportowy uważa: "Nie ma czegoś takiego jak szczęście, to Liga Mistrzów. Dobrze jest być tutaj, a nie w drugim losowaniu, w Lidze Europy. Dobrze jest mieć uczucie bycia w Lidze Mistrzów po latach bez bycia tutaj i niezależnie od tego, kto jest przeciwnikiem, trzeba się przygotować. Mówimy o mistrzu ligi Napoli, mają graczy na świetnym poziomie. W piłce nożnej mówienie o szczęściu to trochę nonsens".
Deco nalegał, aby nie robić zbyt wielu prognoz: "W Lidze Mistrzów występują wahania formy. Są drużyny, które są dobre teraz, a w lutym mogą nie być i na odwrót. Napoli jest w Lidze Mistrzów od kilku lat i jest silną drużyną, ale teraz zbliża się wiele meczów, styczeń to niesamowity miesiąc z Superpucharem i Pucharem. Napoli jest bardzo daleko. Najpierw musimy skupić się na codzienności, na lidze, na zwycięstwie w środę i jestem pewien, że znów będziemy silniejsi".
Deco skorzystał również z okazji, aby podkreślić jakość gwiazdy Napoli Victora Osimhena: "Jest goleadorem, jednym z najlepszych graczy w zeszłym sezonie na świetnym poziomie w kraju i w Europie. Jest najlepszym graczem w Afryce, silnym, bramkostrzelnym i jednym z najlepszych na rynku".
Były piłkarz chciał skupić się na znaczeniu poprawy Barçy, zanim zacznie się martwić o poziom swoich przeciwników: "Myślę, że ostatecznie zależy to od tego, czy dobrze tam dotrzemy. Nie musimy patrzeć na naszych przeciwników, ale skoncentrować się na tym, by dobrze wypaść. Przeciwko Valencii zagraliśmy świetny mecz, ale nie udało nam się wygrać, musimy starać się poprawiać, grać dobrze i zdobywać bramki. Myślę, że ostatecznie wszystko zależy od dnia, dziś możesz być dobry, a jutro możesz być słaby. Ważne jest, abyśmy ustabilizowali się, grali dobrze i regularnie, ponieważ przed nami jeszcze długa droga. Mamy mecze ligowe, pucharowe, Superpuchar... będzie czas, by pomyśleć o Napoli, gdy nadejdzie odpowiedni moment. Najważniejsze jest zwycięstwo w środę, a potem przerwa świąteczna".
Nie ma wątpliwości, że sytuacja Culé się odwróci: "Jak powiedziałem, niedawno wygraliśmy La Ligę. W piłce nożnej to normalne, że zdarzają się gorsze momenty, ale ciężko pracujemy i w końcu wszystko się ułoży, nie mam co do tego wątpliwości".