Andreas Christensen widzi swoją przyszłość w barwach Blaugrany i jest przekonany, że pozostanie w składzie Dumy Katalonii w przyszłym sezonie pomimo uporczywych doniesień, które mówią o pilnych transferach w klubie i które wypychają go na zwenątrz, ponieważ wylądował na Camp Nou za darmo. Dyrekcja sportowa również nie chce puścić zawodnika.
"Nie mam wątpliwości, że będę tutaj w przyszłym sezonie. Zostały mi jeszcze dwa lata kontraktu i jestem szczęśliwy", powiedział były zawodnik Chelsea podczas dnia medialnego przed el Clásico.
Środkowy obrońca pochwalił również Paua Cubarsíego i innych młodych zawodników w drużynie. "Mogę mieć dla niego tylko dobre słowa. Wykorzystał swoją szansę od pierwszej chwili. Bardzo dobrze wkomponował się w drużynę. Bardzo nam pomógł. Nie tylko on, ale także Lamine i inni chłopcy. Wyobraźcie sobie, jak nam pomogli, przenieśli nas na inny poziom. Wszyscy w klubie są pod wrażeniem ich występów. Są bardzo dobrzy z piłką przy nodze".
Christensen czuje się bardziej jak obrońca niż pomocnik, ale akceptuje swoją rolę. "Adaptacja była szybka, cieszę się grą. Oczywiście jest jeszcze wiele rzeczy, których muszę się nauczyć i poprawić. Nie było to wcale trudne, ponieważ jestem obrońcą i moja rola jest głównie defensywna, mająca na celu zapewnienie równowagi i zapobieganie kontratakom, ale oczywiście uważam się za obrońcę", podkreślił.
Wszechstronny zawodnik Blaugrany chciał odwrócić uwagę od porażki z PSG i słów Gündogana oraz reakcji Araujo. "Nic nie może zniszczyć relacji, które zostały zbudowane w tej szatni", powiedział. Christensen również ubolewa nad możliwym odejściem Xaviego: "To dla mnie trudne. Sprowadził mnie tutaj, spełnił moje marzenie. Oczywiście chciałbym, aby został, ale nie mogę zrobić nic innego, jak uszanować jego decyzję i starać się poprawiać każdego dnia, aby pomóc mu wygrywać mecze".
Jeśli chodzi o niedzielny Klasyk na Bernabéu, Christensen jest przekonany, że drużyna będzie w dobrych nastrojach. Jest również pewny, że dogrywka w Lidze Mistrzów przeciwko City nie odbije się negatywnie na Realu Madryt.