Barcelona wysłucha ofert za urugwajskiego środkowego obrońcę. Nie jest on nietykalny. Mecz z PSG pozostawił kilka otwartych ran i wątpliwości co do pozostania niektórych zawodników. Jednym z nich jest Araujo. Nie jest on już nietykalny.
Powszechnie wiadomo, że Barcelona musi sprzedać kogoś tego lata, aby zrównoważyć rachunki i osiągnąć fair play.
Araujo jest jednym z zawodników, którzy wzbudzają największe zainteresowanie na rynku. Jego sprzedaż wygenerowałaby też spory zysk. W klubie są przekonani, że mogliby osiągnąć ofertę nawet powyżej 100 milionów euro. Taka kwota za środkowego obrońcę byłaby niemal nie do odrzucenia.
Zaufanie do Cubarsíego jest tak duże, że w klubie wierzą, iż wraz z innym doświadczonym środkowym obrońcą, który mógłby przybyć na zasadzie wypożyczenia, oraz obecnym składem, Barcelona miałaby tę pozycję zabezpieczoną i mogłaby pozwolić sobie na luksus utraty Urugwajczyka kosztem zarobienia na milionowym transferze.
Jakby tego było mało, jego poważny błąd przeciwko PSG również stawia go w centrum uwagi.
Z jego wypowiedzi wynika, że Araujo nie miałby nic przeciwko dobremu transferowi i wysokiej pensji w nowym miejscu. Wkrótce przekonamy się, co wydarzy się z Urugwajczykiem.