Mamy tydzień półfinałów europejskich pucharów, piękna pogoda, długi dzień, od wtorku do czwartku wielkie emocje, więc Barcelona gra w poniedziałek mecz ligowy bez większego znaczenia, w dodatku ku rozpaczy tysięcy kibiców-turystów, którzy tradycyjnie w poniedziałki wracają z weekendowych meczów w mieście Gaudiego. Barca dogrywa sezon walcząc już tylko o drugie miejsce premiowane udziałem w Superpucharze Hiszpanii i o zwiększenie wartości piłkarzy, którzy mogą potencjalnie być wystawieni na sprzedaż. Zaczynamy o 21:00.
Sześć meczów dzieli Barcelonę od zakończenia sezonu 2023/24. Awans do nowej Ligi Mistrzów jest formalnością, z podium też raczej Barca nie spadnie (sześć punktów przewagi nad Atletico i dzisiejszy mecz do rozegrania), ale Girona mocno naciska w walce o wicemistrzostwo. Styczniowy Superpuchar w Arabii Saudyjskiej to zawsze kilka milionów euro na koncie i możliwość rozegrania dwóch prestiżowych spotkań (Real w półfinale zagra z Mallorką, a Athletic Bilbao czeka na wicemistrza La Liga). Pozostaje zatem zakończyć ten przegrany sezon w dobrym stylu, dając jeszcze trochę radości kibicom. Robert Lewandowski teoretycznie walczy o króla strzelców La Liga, ale zadanie jest trudne - Polak ma tylko 13 bramek, a liderujący Dovbyk 19.
Barca zagra dziś w najsilniejszym możliwym składzie. Balde, Gavi i de Jong są kontuzjowani i nie zobaczymy ich już w tym sezonie. W poniedziałek na murawę Stadionu Olimpijskiego wybiegną: Ter Stegen w bramce, a przed nim Kounde, Araujo, Cubarsi oraz Cancelo. Pedri, Christensen i Gundogan mają utworzyć pomoc, a w ataku zobaczymy Yamala, Lewandowskiego oraz Raphinhę. Targana kryzysami Valencia niespodziewanie walczy o europejskie puchary, więc dziś będzie grać o zwycięstwo, choć na stadionie Barcelony głównie przegrywa i czasem remisuje (ostatnio w 2020 roku). W zeszłym sezonie było 1-0 po golu Raphinhi, mieliśmy też pudło Ferrana z karnego i czerwoną kartkę dla Araujo - działo się!
Przykro się ogląda takie końcówki sezonu, gdy emocje już opadły (jak po wielkiej bitwie kurz). Teraz można jedynie podreperować statystyki, nastrzelać kilka bramek, planować powoli letnie ruchy transferowe i skład na kolejny sezon, który wystartuje w połowie sierpnia. Nastroje wśród cules po ogłoszeniu decyzji o pozostawieniu Xaviego do 2025 roku nie są najlepsze, jedynym lekarstwem wydaje się być poprawa gry i seria przekonujących zwycięstw. Czy chociaż to się uda?
FC Barcelona - Valencia CF, Estadi Olimpic, 29.04.2024 godz.21:00
Sędziuje: de Burgos Bengoetxea