Xavi Hernández wypowiedział się dla mediów po meczu z Gironą. Zaczął od tego, czy porażka może wznowić debatę na temat jego pozostania za sterami drużyny w przyszłym sezonie. "Nie będzie żadnej debaty na temat mojego pozostania", powiedział trener.
Xavi przyznał: "Jestem wkurzony. Oprócz bycia trenerem jestem Culé". I dodał: "Oddajemy mecze, oddajemy je. Zdarzyło nam się to przeciwko Realowi, Gironie, PSG...". Trenerowi z Terrassy trudno jest zrozumieć przyczyny takiego stanu rzeczy. "Chcę myśleć, że to część niedojrzałości niektórych zawodników. Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ przez godzinę mieliśmy przewagę. Nie doprowadziliśmy do stanu 1-3, a na dodatek daliśmy im strzelić trzy gole", podkreślił trener Blaugrany.
Xavi założył, że to kwestia mentalna. "Można sobie z tym poradzić. To kwestia lepszej rywalizacji. Przygotowujemy się do meczów bardzo dobrze, ale potem popełniamy rażące błędy, które naznaczyły nasz sezon. Godzina, którą rozegraliśmy, była świetna, ale wynik wcale nie przyznaje ci racji. Ostatnie 20 minut nie było na miarę piłkarzy Barcelony".
Na koniec Xavi pogratulował Gironie, ich dyrekcji sportowej i trenerowi. "To historyczny sezon z dobrym futbolem". Pogratulował również Realowi Madryt, mistrzowi La Ligi: "Są zasłużonymi mistrzami". Xavi zakończył przesłaniem do fanów: "Damy z siebie wszystko w tych czterech meczach. Żeby byli z nas dumni".