Dyrektor sportowy Barcelony, Andoni Zubizarreta, wypowiedział się po meczu z Betisem.
O spotkaniu z Betisem:
"Mecze, które odbywają się pomiędzy starciami w Lidze Mistrzów, są zazwyczaj bardzo trudne i taki właśnie był ten dzisiejszy. Najważniejszy był dla nas rezultat. Dla sędziego najtrudniejszą rzeczą jest interpretacja zagrań w polu karnym. Mieliśmy posiadanie piłki, ale nie byliśmy zorganizowani. Mogliśmy 'zabić' mecz wcześniej, gdy było 1:0, ale przy wyniku 2:1 zawsze musimy być czujni".
O karze FIFA:
"Jest ona niesprawiedliwa i nieproporcjonalna. Jesteśmy spokojni, bo zawsze przestrzegaliśmy zasad. Wszystko zależy od FIFA i jej interpretacji dotyczącej artykułu 19. Rzeczy takie jak to zdarzają się w Hiszpanii, w Europie czy na całym świecie. Zawsze odpowiadaliśmy na prośby FIFA i od listopada nie było kontaktu. To brzmi dziwnie. Wiele innych klubów jest w tej samej sytuacji, co my, a tylko my zostaliśmy ukarani. Nie będziemy spekulować na temat transferów. Będziemy bronić swoich praw. Jeśli zostaniemy ukarani, odwołamy się do Trybunału Arbitrażowego".
O swojej dymisji:
"Historia pojawiła się wczoraj, ale nic się nie stało. Czuję się bardzo wspierany przez zarząd i każdego w Barcelonie. Chcemy oczyścić imię Barçy, jestem przekonany, że nam się uda. Nie złożyłem dymisji i nie planuję tego robić. Naszą misją jest oczyszczenie Barcelony z oskarżeń".