Dziś popołudniu hiszpańskie media podały bardzo smutne wiadomości. Były szkoleniowiec Barcelony, Tito Vilanova, od ubiegłego piątku przebywa w szpitalu Quirón w Barcelonie w związku z powikłaniami żołąkowymi. Dziś po południu stan zdrowia hiszpańskiego szkoleniowca uległ pogorszeniu i konieczna była natychmiastowa operacja. Jak donosi Marca, po operacji Tito Vilanova jest w stanie krytycznym.
Kataloński Sport donosi, że operacja Tito Vilanovy była zaplanowana, a Hiszpan jest przytomny i kontaktuje się z osobami ze swojego otoczenia.
Victor Valdés za pośrednictwem mediów społecznościowych wysłał Vilanovie życzenia sił.
Aktualizacja: 8:55 - Mundo Deportivo donosi, że stan Tito Vilanovy jest stabilny po wczorajszym niezaplanowanym zabiegu. Wczoraj popołudniu stan zdrowia byłego szkoleniowca Barçy niespodziewanie bardzo się pogorszył i konieczna była interwencja lekarzy. Wizyta Tito w szpitalu miała być jedynie regularnymi badaniami, jednak z biegiem czasu kondycja Vilanovy pogarszała się i z czasem był on nawet w stanie krytycznym. Mundo Deportivo pisze także, że Vilanova szuka sposobów na wyleczenie swojej choroby i ostatnio był nawet w tym kontekście w Paryżu. Kataloński dziennik cytuje także rozmowę Tito z jednym z przyjaciół, który nieco ponad tydzień temu zaprosił go na obiad na początek maja. Były szkoleniowiec Barçy wysłał mu bardzo smutną odpowiedź, która może opisywać nastrój Tito w trakcie walki z tym pieprzonym rakiem: "Maj jest ode mnie bardzo daleko".
Przypominamy, że od ponad 2 lat Tito Vilanova walczy z rakiem ślinianki przyusznej.
W kontekście choroby Tito, warto przypomnieć słowa trenera z 6 stycznia 2013 roku: "Pomimo tego, że pełnię funkcję publiczną, choroba jest moją prywatną sprawą i proszę o zachowanie prywatności".
W związku z powagą sprawy, pod artykułem wyłączona została możliwość dodawania komentarzy.