Leo Messi ureguluje swoją sytuację z Urzędem Skarbowym, wpłacając w sumie 32,9 miliona euro na jego konto. Prokuratura w czerwcu 2013 roku wykryła nieprawidłowości na kwotę 4,1 miliona euro w zeznaniach podatkowych zawodnika z lat 2007-2009. Kilka miesięcy temu zawodnik uregulował tę kwotę, wraz z odpowiednią 'rekompensatą', i w sumie zapłacił 5,2 miliona.
Powodem śledztwa prokuratury i Urzędu Skarbowego były nieprawidłowości w kwotach odprowadzanych od wizerunku piłkarza, które miały trafić do rajów podatkowych. Piłkarz samemu podjął decyzję o dokonaniu dodatkowego zeznania podatkowego za lata 2010-2012. Za te trzy lata Messi zapłaci w sumie 25 milionów euro. Porozumienie osiągnięte z Urzędem Skarbowym zakłada, że Argentyńczyk zapłaci tę kwotę w ciągu najbliższych 5 lat; pierwsza wpłata będzie mieć miejsce latem tego roku, ostatnia w 2018.
Do tych dwóch kwot należy także doliczyć karę za nieprawidłowości przy kwocie 4,1 miliona. Dzięki współpracy z prokuraturą grzywna dla Messiego będzie wynosiła około 65% zdefraudowanej kwoty, czyli 2,7 miliona euro. W sumie, wychodzi, że Leo będzie musiał zapłacić 32,9 miliona euro. Warto przypomnieć, że kilka dni temu sędzia uwolnił napastnika Barçy od odpowiedzialności karnej, jednak nie zmienia to faktu, iż będzie on musiał zapłacić blisko 33 miliony euro.