Po dzisiejszym treningu w Ciutat Esportiva, trener Luis Enrique pojawił się na konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem z Villarrealem. Najważniejsze kwestie poruszone przez trenera na konferencji znajdują się poniżej.
O składzie na spotkanie z Villarrealem:
„Iniesta miał problem z kolanem. Po rozmowach z zawodnikiem i klubowymi lekarzami zdecydowaliśmy, że jutro nie zagra”.
„Decyzja o wystawieniu jutro środkowego obrońcy należy tylko i wyłącznie do mnie”.
„Czy Xavi jutro wystąpi? Mam 18 zawodników w składzie, jest wiele możliwości stworzenia środka pola”.
„Wiem już, jaka jedenastka wybiegnie jutro na boisko. Piłkarze jeszcze nie wiedzą, dostaną informację przed meczem”.
„Czy Piqué i Neymar będą grali zawsze w pierwszym składzie? Nie, każda pozycja na boisku wymaga rywalizacji. Nikt nie ma miejsca z urzędu. Nie zamierzam jednak nikogo okłamywać, dzięki swoimi umiejętnościom, mają większe szanse na występy”.
O meczu z Villarrealem:
„Przewiduję, że spotkanie z Villarrealem będzie bardzo dobrym spotkaniem. Musimy atakować, ale jednocześnie dobrze spisywać się w obronie”.
„Znam Marcelino bardzo dobrze, jestem przekonany, że wymyśli na jutrzejsze spotkanie coś, aby nas zaskoczyć”.
„Przed jutrzejszym meczem jestem nastawiony optymistycznie. Nie mogę się doczekać”.
„Przerwa reprezentacyjna nie ma dla mnie znaczenia, nie wpłynie ona na zawodników. Najważniejszym jest, aby wygrać jutrzejsze spotkanie”.
O posiadanej kadrze:
„Piqué postanowił, że będzie znowu najlepszym środkowym obrońcą na świecie? Z całą pewnością znajduje się w czołówce. Cieszy mnie, kiedy piłkarze mają indywidualne wyzwania, którym starają się sprostać”.
„Douglas to piłkarz, którego szukaliśmy. Cieszy mnie jego przybycie. Może grać zarówno na prawej obronie, jak i wyżej na boisku. Dzięki niemu pojawia się więcej opcji dla naszej gry”.
„Nie traktujemy Munira w żaden specjalny sposób. Jego rozwój przychodzi naturalnie. Nie ma specjalnego traktowania, robi to samo, co inni piłkarze”.
O Lidze Mistrzów:
„Pierwszy raz uczestniczyłem w roli menadżera w losowaniu Ligi Mistrzów. Nie, nie denerwowałem się, cieszyło mnie to. Spotkamy się ze starymi przyjaciółmi, jak Blanc, czy De Boer, to zawsze miła sytuacja”.