• 368
FC Barcelona
5 : 0
Levante UD
La Liga   Olímpic Lluís Companys - 17:00 15-02-2015
Części samochodowe online - Ucando.pl

Tridente odprawia Levante z kwitkiem

Za nami kolejny kapitalny spektakl uwieńczony hat trickiem Messiego, trafieniem Neymara i wysienką na torcie w postaci efektownych nożyc Suareza. Drużyna z Levantu jedynie nieskuteczności Barcelony może zawdzięczać - co dziwnie zabrzmi przy tym wyniku - tak niski wymiar kary. Patrząc na formę drużyny pozostaje żałować, że Gran Derbi nie odbędą się już za kilka dni. 

Pod bramką Diego Mariño groźnie było już po 120 sekundach. Z prawej strony piłkę otrzymał Pedro, ściął do środka i uderzył, ale wprost w dobrze ustawionego bramkarza gości. Dość niespodziewanie podopieczni Lucasa Alcaraza odpowiedzieli bardzo szybko. Na prawym skrzydle Xumetra z odrobiną szczęścia ograł Adriano i Mascherano, a następnie wyłożył futbolówkę tuż przed szesnastkę do Barrala, który uderzył z woleja wysoko ponad bramką. 

W 7. minucie próbkę swoich nieprawdopodobnych umiejętności technicznych dali Neymar z Messim. Pierwszy zbiegł do środka z lewego sektora boiska, w gąszczu nóg zdołał odnaleźć Leo, a ten kapitalnym balansem ciała zgubił dwóch rywali, po czym wewnętrzną częścią lewej stopy uderzył na bramkę, ale z podobnym efektem jak wcześniej Barral. 

Z dystansu szczęścia próbował także Rakitic w 11. minucie, jednak bardzo niecelnie. Na pierwszą bramkę natomiast kibicom na Camp Nou przyszło czekać sześć minut dłużej. Z prawej strony La Pulga fantastycznie wypatrzył na długim słupku Neymara, któremu pozostało jedynie dołożyć nogę, co zrobił, ale dość szczęśliwie, gdyż piłka wpadła do siatki bardzo wysokim łukiem. 

Goście próbowali się co prawda odgryzać - głównie za sprawą doświadczonego Davida Barrala - lecz nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji. Najbliżej po znakomitym prostopadłym zagraniu z głębi pola od 9-tki Levante był Morales, którego w ostatnim momencie wyprzedził Bravo odważnym wyjściem na przedpole.

Swoją szansę na drugie trafienie miał także Neymar. Po podaniu Xaviego między obrońcami znalazł się sam przed Mariño. Były golkiper Realu Valladolid zdołał mu jednak wygarnął futbolówkę spod nóg. 

W końcu gola zaczął również szukać Messi. Przez ostatni kwadrans pierwszej połowy przy większej skuteczności mógł ustrzelić kilka bramek, a ostatecznie skończyło się na jednej. Ale po kolei. W 32. minucie próbował ze stojącej piłki z około 30 metrów, pudłując o dobre dwa metry. Po dwóch minutach znalazł się w jeszcze lepszej sytuacji. W polu karnym dostrzegł go Rakitic, lecz Leo zamiast natychmiast decydować się na uderzenie zatrzymał się, przełożył piłkę na lewą nogą i posłał ją wprost w rękawice Mariño. W 36. minucie wreszcie mógł się cieszyć z trafienia. Po koronkowej akcji z Neymarem futbolówka po technicznym uderzeniu geniusza z Rosario zatrzepotała w siatce. Nie wiedzieć jedak czemu i w którym momencie, sędzia boczny dopatrzył się spalonego, więc gol nie został uznany. Ale co się odwlecze, to nie uciecze... Argentyńczyk dopiął swego w 38. minucie. Około 35 metra od własnej bramki piłkę stacił były piłkarz Wisły, Kalu Uche. Świetnie jego intencje odczytał Bartra i nie zastanawiając się długo natychmiast po przechwycie zagrał prostopadle w pole karne do niepilnowanego Messiego, który płaskim strzałem prawą nogą pokonał Mariño. 

Najlepszy piłkarz świata nie chciał zadowolić się jednym trafieniem przed przerwą. W 41. minucie świetnym przerzutem do Adriano zapoczątkował akcję, po której bramkę mógł zdobyć Pedro. Hiszpan po dograniu od lewego obrońcy przegrał jednak pojedynek z bramkarzem. Futbolówka znalazła się w szesnastce pod nogami Neymara, a ten wycofał ją metr do Leo, który stanął przed szansą dokończenia tego, co sam zaczął, lecz uderzył (znów prawą stopą) tuż nad poprzeczką. W ostatniej minucie po klepce z Xavim stanął przed kolejną okazją. Postanowił "odejść" od światła bramki na prawą (!) nogę, gdzie miał więcej miejsca i uderzył równie mocno, co niecelnie. 

Drugą część meczu duet Neymar-Messi mógł, a wręcz powinien, zacząć z przytupem. W 53. minucie genialnym podaniem na wolne pole popisał się Busquets. Ney popędził na bramkę i kiedy wydawało się, że w swoim stylu pewnym plasowanym strzałem wykończy akcję, ten zupełnie niepotrzebnie próbował jeszcze odegrać do biegnącego środkiem pola karnego z obrońcą na plecach Messiego, który na domiar złego dostał piłkę za plecy i wszystko spaliło na panewce.

Nie minęło 120 sekund, a ta sama dwójka znów wystąpiła w rolach głównych. Brazylijczyk ruszył w poprzek pola karnego, wyłożył - tym razem idealnie w tempo- futbolówkę La Puldze, a ten wypatrzył jeszcze lepiej ustawionego Pedro. Interwencja Ramisa do spółki z Mariño w ostatniej chwili zażegnała niebezpieczeństwo. 

Barcelona ani na moment nie zwalniała. Kwestią czasu wydawały się być kolejne gole. Na trzeciego przyszło czekać do 59. minuty. Drugim w tym meczu imponującym podaniem z głębi pola popisał się Busi, miękko zagrywając do wbiegającego z prawej strony Pedro. Kanaryjczyk zdołał dogonić uciekającą mu futbolówkę i zgrał ją wzdłuż pola bramkowego, a formalności dopełnił Leo. Powtórka akcji z Bilbao wymienionej trójki z tą różnicą, że zamienili się rolami. 

Po 6. minutach najlepszy piłkarz świata skompletował hat tricka. Pojedynek 1 na 1 Neymara z Ivanem Lopezem zakończył się jedenastką, którą na gola pewnie zamienił Messi, posyłając piłkę w swoją prawą stronę, a Mariño w lewą. 

Zaraz po tym trafieniu Brazylijczyk opuścił boisku, a zameldował się na nim pełniący dziś rolę rezerwowego Suarez. Na zaznaczenie swojej obecności na murawie potrzebował zaledwie sześciu minut. I trzeba przyznać, że pokazał się w sposób niezwykle efektowny. Długiego crossa w kierunku Adriano posłał Mascherano, były piłkarz Sevilii z trudem opanował futbolówkę, po czym wysokim lobem wgrał ją w pole karne na 10 metr. Tam czekał pozostawiony bez opieki El Pistolero, który fantastycznym uderzeniem z nożyc wpakował piłkę do siatki obok przyglądającego się jedynie Mariño. Prawdziwy majstersztyk Urugwajczyka, gol-marzenie - oby pozwolił mu się przełamać na dobre. 

Po tej bramce Barcelona wrzuciła nieco niższy bieg. Na następną wartą odnotowania sytuację przyszło czekać do 86. minuty. Kolejny w tym spotkaniu cross od Masche do Montoyi głową wybija przed siebie jeden z obrońców. Do piłki dopada Messi i uderza mocno pod poprzeczkę. Niestety, w sam środek bramki, więc Mariño zdołał przenieść ten strzał nad poprzeczką.

W ostatniej minucie przed szansą na honorowe trafienie stanęli goście. Rezerwowy Víctor Casadesús wypatrzył w polu karnym kompletnie niepilnowanego Jasona. Debiutujący w La Liga napastnik Levante źle opanował piłkę, wyrzucając się z nią do boku. Na dodatek jego strzał w krótki róg był bardzo lekki i tym samym nie sprawił Bravo najmniejszych kłopotów. 

Miało być łatwo i tak też było. Miało być efektownie i tak też było. Leo Messi miał dogonić Cristiano Ronaldo w klasyfikacji strzelców i tak też się stało. Genialny Argentyńczyk w rywalizacji o Pichichi traci raptem dwa gole i walka o to trofeum zaczyna się na nowo, co jeszcze do niedawna wydawało się niemożliwe. Najważniejsze jednak, że Leo swoją fantastyczną postawą i trafieniami (oczywiście do spółki z wieloma kolegami z drużyny) wciąż utrzymuje Barcelonę w wyścigu po znacznie ważniejsze tytuł - mistrzostwo Hiszpanii. 

I na zakończenie - mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem City już za niecałe 9 dni. Zapnijmy pasy (przyp. r92)

15.02.2015 19:03, autor: chuck29, źródło: własne
Głosować mogą tylko użytkownicy posiadający 100 BO punktów.

Oceny zawodników

Powiązane newsy

Mecze


Atlético Madryt

FC Barcelona
0 : 3
La Liga
Metropolitano - 21:00 17-03-2024

FC Barcelona

Las Palmas
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-03-2024

PSG

FC Barcelona
2 : 3
Champions League
Parc des Princes - 21:00 10-04-2024

Cádiz CF

FC Barcelona
0 : 1
La Liga
Nuevo Mirandilla - 21:00 13-04-2024

FC Barcelona

PSG
1 : 4
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 16-04-2024

Real Madryt

FC Barcelona
3 : 2
La Liga
Santiago Bernabéu - 21:00 21-04-2024

FC Barcelona

Valencia
4 : 2
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 29-04-2024

Girona

FC Barcelona
- : -
La Liga
Montilivi - 18:30 04-05-2024

FC Barcelona

Real Sociedad
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 13-05-2024

UD Almería

FC Barcelona
- : -
La Liga
Mediterráneo - 21:30 16-05-2024

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Real Madrid 33 26 6 1 71 22 84
2 Barcelona 33 22 7 4 68 39 73
3 Girona 33 22 5 6 69 40 71
4 Atlético de Madrid 33 20 4 9 62 39 64
5 Athletic Club 33 16 10 7 53 33 58
6 Real Sociedad 33 13 12 8 46 35 51
7 Real Betis 33 12 13 8 41 39 49
8 Valencia CF 33 13 8 12 37 38 47
9 Villarreal 33 12 9 12 54 55 45
10 Getafe 33 10 13 10 41 45 43
11 Osasuna 33 11 6 16 37 49 39
12 Alavés 33 10 8 15 31 38 38
13 Sevilla 33 9 11 13 42 46 38
14 Las Palmas 33 10 7 16 30 41 37
15 Rayo Vallecano 33 7 13 13 27 42 34
16 Mallorca 33 6 14 13 27 39 32
17 Celta de Vigo 33 7 10 16 37 50 31
18 Cádiz 33 4 14 15 23 46 26
19 Granada CF 33 4 9 20 36 61 21
20 Almería 33 1 11 21 32 67 14

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online - Ucando.pl