Bardzo złe wiadomości dla FC Barcelony. W trakcie porannej sesji treningowej Marc-André ter Stegen doznał kontuzji kolana i nie zagra w niedzielnym starciu o Superpuchar Hiszpanii. Niemiecki bramkarz uszkodził więzadło poboczne piszczelowe w lewym kolanie. Nie wiadomo jeszcze, jak długo trwać będzie jego rozbrat z futbolem.
Przez całe lato Niemiec „straszył” Barcelonę transferem do Manchesteru City, o ile oczywiście Luis Enrique nie postawi na niego we wszystkich rozgrywkach. Mecz na Sanchez Pizjuan zbliża się wielkimi krokami, tak więc debata na temat wyboru pierwszego bramkarza wydawała się być już bliska końca. Jeśli wybór Luisa Enrique padł na ter Stegena, to decyzja niestety będzie musiała ulec zmianie.
Pech ponownie pokrzyżował plany niemieckiego bramkarza. Tuż przed rozpoczęciem swojego pierwszego sezonu w Barcelonie nabawił się on kontuzji trzeciego kręgu lędźwiowego, co wyeliminowało go z gry na trzy tygodnie. Być może, gdyby nie tamten uraz, to rola bramkarza ligowego nie przypadłaby wcale Claudio Bravo. Odpowiedź na to pytanie zna jednak tylko Luis Enrique.
W tym roku, przed startem sezonu, również było dużo spekulacji, co do obsady bramki. Wydaje się jednak, że zostały one już rozwiane. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to w meczu na Sanchez Pizjuan wystąpi Claudio Bravo.