Kalendarzowa wiosna rozpoczyna się 21 marca. Ta piłkarska zaczyna się zawsze w połowie lutego pierwszymi meczami najpiękniejszej ligi świata - Ligi Mistrzów. Szczególnie pięknie jest gdy spotykają się faktyczni mistrzowie swoich krajów, a tak będzie we wtorkowy wieczór w Paryżu. W ten walentynkowy wieczór w romantycznym Paryżu nie spodziewajmy się jednak wielu czułości - to będzie brutalna walka o ćwierćfinał. Hymn Ligi Mistrzów wybrzmi w Parku Książąt krótko przed 20:45.
Liga Mistrzów to rozgrywki MSN. W europejskich pucharach niemal zawsze zabójcze trio Barcy lśni pełnym blaskiem. Messi jest w tym sezonie zdecydowanie najlepszym strzelcem rozgrywek, ma już 10 bramek i łącznie 93 w 111 występach. Suarez z Neymarem dołożyli po dwa trafienia i mają odpowiednio 18 i 19 bramek w 29 i 36 meczach. Brutalne statystyki. W zespole rywali dorównać im może tylko Edinson Cavani: 23 gole w 42 meczach, w tym 6 trafień w obecnych rozgrywkach.
To będzie już czwarta konfrontacja z PSG w ostatnich 5 latach. W 2013 roku Messi strzelił bramkę, później doznał kontuzji, która odbiła się na jego formie przez wiele miesięcy, a Barca zremisowała w Paryżu 2:2 by zwycięsko zremisować w rewanżu 1:1 (pamiętne wejście Messiego i rozpoczęcie akcji zakończonej golem Pedro). W sezonie 14/15 w fazie grupowej obie drużyny podzieliły się wygranymi (Messi i Neymar trafiali w Paryżu, całe MSN w rewanżu), a w kwietniowych ćwierćfinałach najpierw Neymar po podaniu Messiego otworzył wynik w Paryżu, później Luis Suarez fantastycznym dubletem zabił dwumecz, a w rewanżu Neymar dwoma golami dokończył dzieła.
Luis Enrique już do końca sezonu nie będzie mógł z korzystać z Aleixa Vidala, kontuzja eliminuje z gry na dwa najbliższe tygodnie również Javiera Mascherano. Przed Ter Stegenem muszą zatem zagrać Sergi Roberto, Pique, Umtiti oraz Jordi Alba. W pomocy mecz prawdopodobnie zaczną Busquets z Iniestą, uzupełnieni o Andre Gomesa lub Rakiticia (możemy być pewni zmian w drugiej linii w dalszej części meczu). W ataku oczywiście MSN. Skład Paryżan jest trudniejszy do przewidzenia. W ostatniej chwili wypadł kapitan zespołu Thiago Silva, do zdrowia wrócił jednak znakomity rozgrywający Marco Veratti, który ma kierować grą w środku pola. Pod nieobecność Motty (kartki) partnerować mu będą zapewne Rabiot i Matuidi. W ataku pewne miejsce ma Cavani, a na skrzydłach mogą zagrać Lucas, Di Maria i zimowy transfer z Wolfsburga - Draxler. Poza składem jest niestety polski rodzynek w Paryżu, Grzegorz Krychowiak.
Od lata ubiegłego roku drużynę PSG prowadzi dobrze nam znany Unai Emery. Hiszpan nie ma szczęścia do Barcelony, z którą w karierze wygrał tylko jeden mecz - w październiku 2015 roku jego Sevilla pokonała u siebie Blaugranę 2:1 pod nieobecność kontuzjowanego Messiego. Emery z pewnością potrzebuje czasu by wszystko w Paryżu działało wedle jego pomysłu - w fazie grupowej Champions League jego drużyna niespodziewanie musiała uznać wyższość Arsenalu, a w lidze jest druga z trzypunktową stratą do AS Monaco.
Barcelona od czasu przegranej w Bilbao na samym początku tego roku nie przegrała ani jednego meczu i jest wiceliderem ligi hiszpańskiej oraz finalistą Copa del Rey. Gładkie zwycięstwo w Alaves przyćmiła jednak poważna kontuzja Aleixa Vidala, która mocno ogranicza pole manewru na prawej obronie. Jedynym nominalnym graczem na tę pozycję pozostaje Sergi Roberto, który pewnie będzie rotować z Mascherano oraz Rafinhą, o ile Luis Enrique nie zdecyduje na sprowadzenie zastępstwa (Blaugrana ma do tego prawo ze względu na długość kontuzji Vidala). Choć Aleix był ostatnimi czasy w wybornej formie to jego brak nie powinien być jednak decydujący we wtorkowym meczu.
O wszystkim zadecyduje skuteczność MSN oraz forma wracających po kontuzjach Busquetsa i Iniesty. Wszyscy wiemy jak wielka potrafi być ta piątka w wielkich meczach i jeśli w komplecie wzniosą się na swój najwyższy poziom to rywale nie mają żadnych argumentów - są w stanie strzelić gola, ale to za mało na Barcę. Czy "Duma Katalonii" będzie królować w Parku Książąt?
PSG - FC Barcelona, Parc des Princes, 14.02.2017 godz.20:45
Sędziuje: Szymon Marciniak