W ostatnim wywiadzie dla rozgłośni radiowej Cadena SER Hiszpan przyznał, że zostanie w Barcelonie na kolejny sezon.
"Przechodziłem przez trudne chwile, ale nigdy nie myślałem o odejściu. Przeciwności losu motywują mnie do działania. Zostaję w Barcelonie. Rozmawiałem już na ten temat z prezydentem klubu. Mam zamiar spędzić tutaj kolejny sezon."
27-latek skomentował swoją początkową sytuację w drużynie: "Lucho nie stawiał na mnie nawet w przypadku kontuzji Sergiego Roberto. Zawsze powtarzał, żebym ciężko pracował, a wtedy otrzymam szansę. Trwało to półtora roku, ale w końcu go do siebie przekonałem i jestem z tego dumny."
"Nigdy nie mieliśmy żadnego konfliktu. Nasza relacja opierała się na wielkim szacunku. Ten cykl jest już jednak zamknięty." - dodał Hiszpan.
Były zawodnik Sevilli wypowiedział się także na temat wyboru Ernesto Valverde na nowego trenera Barcy: "Wydaje się godny szacunku. Sprawił na nas dobre wrażenie. Mam nadzieję, że wspólnie z nim zdobędziemy wiele trofeów."
Aleix odniósł się również do zamiaru ściągnięcia na Camp Nou klasowego prawego obrońcy. Przyznał on, że ten ruch wcale nie będzie oznaczał dla niego powrotu na trybuny: "W takim klubie jak Barca muszą grać najlepsi zawodnicy. Valverde znany jest z częstych zmian systemu gry. Mogę przecież grać również na prawym skrzydle, ponieważ to jest moja nominalna pozycja. Chcę tylko otrzymywać jak najwięcej szans."