Gerard Deulofeu był bohaterem meczu z Malagą (2:0), w którym zdobył pierwszą bramkę w barwach pierwszego zespołu Barcelony, chociaż trafienie nie powinno było zostać uznane. Lucas Digne źle przyjął piłkę i ta przed wrzutką na piąty metr o dobrych kilkadziesiąt centymetrów opuściła boisko, ale ta sytuacja umknęła arbitrowi spotkania. - Nie widziałem jeszcze powtórek. Dla mnie gol jest prawidłowy. Tak myślałem, że strzelamy go zgodnie z przepisami, dlatego też wykończyłem akcję - powiedział Deulofeu w rozmowie z beIN Sports przeprowadzonej tuż po zakończeniu meczu. Hiszpan mówił także....
O wygranej: "Wygraliśmy dwa mecze z rzędu i musimy pozostać na dobrej drodze. Zostałem sprowadzony po to, aby pomagać zespołowi. Nie było to jednak łatwe spotkanie, na szczęście strzeliliśmy szybko gola".
O kiepskiej serii Luisa Suareza: "Gole przyjdą, nie ma się o co martwić. Jest taki sam jak Leo Messi. Może nie zdobyć bramki w jednym spotkaniu, ale później strzela dwa czy trzy gole i wszystko wraca do normy. Najważniejsze, że ma sporo okazji".