Zwycięstwo Barcelony nad Levante (3:0) stało niewątpliwie w cieniu wielkiego wydarzenia, które miało miejsce dzień wcześniej. Coutinho, po ciągnącej się telenoweli, dołączył do Dumy Katalonii. Niedługo po dzisiejszym spotkaniu Brazylijczyk odwiedził Camp Nou. Włodarze klubu nie chcieli, aby obecność 25-latka przyćmiła sportowy charakter dzisiejszego dnia, dlatego były piłkarz Liverpoolu nie pojawił się przed kibicami zanim skończył się mecz.
Dopiero po końcowym gwizdku miało miejsce spotkanie Coutinho z dziennikarzami. Zawodnikowi po raz pierwszy zostały zrobione zdjęcia, kiedy ten nosił na sobie barwy Blaugrany. Oficjalna prezentacja ma mieć miejsce jutro.
"Kibice Barçy, już tutaj jestem. To spełnienie marzeń. Mam nadzieję, że zobaczymy się jutro. Visca el Barça" - tymi słowami Coutinho przywitał kibiców Barcelony za pośrednictwem oficjalnego konta Dumy Katalonii na Twitterze.
Po prezentacji odbył się również krótki wywiad z udziałem Brazylijczyka, podczas którego poruszone zostały tematy związane z jego przenosinami na Camp Nou.
"Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Zawsze mówiłem, że jest to moje marzenie i jesteśmy bardzo szczęśliwi [wraz z rodziną]"
Piłkarz dodał, że jego celem jest teraz "możliwość grania, wygrywanie trofeów oraz wywoływanie radości u kibiców"
Coutinho powiedział też, że transfer do Dumy Katalonii oznacza "możliwość gry z moimi idolami. Piłkarzami, takimi jak Leo Messi, Luis Suárez, Iniesta, Piqué, Busquets, którzy tworzą historię. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być wśród nich i uczyć się od nich"
25-latek będzie teraz przeżywał okres integracji z zespołem. Brazylijczyk na swoje przenosiny na Camp Nou musiał czekać przez parę miesięcy.