FC Barcelona to nie tylko Leo Messi. Pomimo tego, że Argentyńczyk jest zdecydowanym liderem swojego zespołu i prowadzi w klasyfikacji strzelców LaLiga, to bez echa nie może przejść kapitalna forma innych zawodników. W tym Marca-Andre ter Stegena. Niemiec w ostatnich miesiącach stał się jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym, bramkarzem na świecie.
W dotychczasowych 29. kolejkach hiszpańskiej ekstraklasy ter Stegen wpuścił zaledwie 13 goli. To jego najlepszy wynik w karierze. Rok temu, w swoim pierwszym sezonie po odejściu Claudio Bravo, został pokonany aż 33 razy w 36 meczach. Teraz jego wynik jest ponad dwukrotnie lepszy, a jego tempo wytrzymuje wyłącznie Jan Oblak z Atletico Madryt. Słoweniec wpuścił 14 goli. Obaj golkiperzy walczą o Trofeo Zamora, które otrzymuje najlepszy bramkarz w LaLiga.
Ter Stegen może przejść do historii hiszpańskiego futbolu. Jak dotychczas, najlepsze sezony mieli Oblak i Paco Liano z Deportivo La Coruna. Obaj golkiperzy wpuścili po 18 bramek w 38 kolejkach – Liano udało się to w sezonie 1993/94, natomiast graczowi Atletico w sezonie 2015/16. Nikt nie wyklucza, że bramkarzowi Barcelony uda się ten wynik jeszcze bardziej wyśrubować.
W pięciu najsilniejszych ligach w Europie nikt nie gra na poziomie ter Stegena. Blisko jest Juventus, w barwach którego Gianluigi Buffon i Wojciech Szczęsny wpuścili 15 goli w 29 kolejkach. Reszta jest już daleko. Pepe Reina w Napoli był pokonywany dziewiętnastokrotnie. Bayern Monachium stracił w Bundeslidze 20 goli, tyle samo co Manchester City w Premier League, natomiast golkiperzy PSG wpuścili 21 bramek w 31 spotkaniach w Ligue 1.
Warto także dodać, ze FC Barcelona w tym sezonie zachowała aż 30 czystych kont w 47 meczach. Osiemnastokrotnie udawało się to jej zawodnikom w LaLiga, sześciokrotnie w Lidze Mistrzów i tyle samo razy w Pucharze Króla. Niemal na pewno poprawiony zostanie rekord klubu, który obecnie należy do ekipy Luisa Enrique z sezonu 2014/15, gdy Barca grała na „zero” 33 razy.