Kiedy nie został jeszcze ogłoszony nowym sekretarzem technicznym Barçy i nikt nawet nie podejrzewał, że nim będzie, Eric Abidal udzielił wywiadu dla TV3, w którym zdradził kogo widziałby jako nowego stopera FC Barcelony. Wskazał wtedy na Thilo Kehrera, który jest Niemcem i aktualnie gra dla Schalke. Ma 21 lat, mierzy 186 cm, waży 70 kg, a jego kontrakt kończy się w 2019 roku.
Abidalowi podoba się ten piłkarz głównie dlatego, że jest niezawodny i może oprócz środka obrony zajmować pozycję lewego obrońcy. Thilo przechodził przez drużyny młodzieżowe Schalke, ale karierę piłkarską rozpoczynał w Reutlingen, skromnej drużynie z piątej ligi niemieckiej.
Stamtąd został wypatrzony przez Stuttgart, a później został piłkarzem Schalke. Grał tam w niższych kategoriach wiekowych aż w końcu dostał się do pierwszego zespołu. W swoim pierwszym roku zagrał dla Schalke U-19 trzy spotkania, a w drugim wystąpił już w 32. spotkaniach. Brał nawet udział w pierwszej edycji młodzieżowej Ligi Mistrzów, w której odpadł w półfinale przeciwko Barçy, która wtedy wygrała turniej. Zadebiutował w pierwszym zespole mając zaledwie 18 lat.
Thilo w sezonie 2016/2017 zagrał w 16 spotkaniach Bundesligi, grając także w Lidze Europejskiej. W drugim sezonie był już pewniakiem do pierwszego składu występując w 28. meczach w lidze i w 5. w pucharze.
Zawodnik dalej nie przedłużył kontraktu z Schalke, który wygasa już w przyszłym roku, mimo działań Schalke mających na celu zatrzymanie go w klubie. Tymczasem sytuację zawodnika zaczęła obserwować także Valencia. Real Madryt, który negocjuje transfer Omara Mascarella z niemieckim klubem, może wykonać pewne działania, aby Schalke mogło prosić o więcej pieniędzy Barcelonę za swojego piłkarza.