"Po Gerardzie Pique i Samuelu Umtitim było widać, że brakuje im rywalizacji". Jak informuje "MARA", takie słowa od dawna można było usłyszeć wśród trenerów Barcelony. Hiszpan i Francuz wiedzieli, że są pewniakami i że ani Thomas Vermaelen, ani Yerry Mina nie będą w stanie na poważnie im zagrozić.
W Ciutat Esportiva wierzą, że dzięki sprowadzeniu Lengleta sytuacja się zmieni. Francuz ma rzucić bardzo poważne wyzwanie dotychczasowym pewniakom do gry. Jeszcze w barwach Sevilli 23-latek pokazał ogromne umiejętności. W Barcelonie wierzą, że pod okiem Ernesto Valverde Francuz szybko się rozwinie i wyrośnie na jednego z najlepszych defensorów na świecie.