Nieco ponad miesiąca potrzebował Arturo Vidal, by pokazać nam swoje różki. Chilijczyk najwyraźniej jest niezadowolony z ilości minut, jakie otrzymuje od Ernesto Valverde. Wczoraj Barcelona w imponującym stylu pokonała na wyjeździe Tottenham Tuż po meczu piłkarz wstawił na swój profil w mediach społecznościowych wściekłą emotikonkę.
Wydaje się, że Ernesto Valverde będzie musiał przyzwyczaić się do takich zachowań. I zrobić wszystko, by te zachowania nie wymknęły mu się spod kontroli. W swoich poprzednich klubach (Juventusie i Bayernie) Vidal był podstawowym piłkarzem i chyba tego samego oczekiwał w stolicy Katalonii. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna - pomocnik jest jedynie zmiennikiem i nie dostaje zbyt wielu szans - wchodzi przeważnie w końcówkach spotkań.
Do tej pory rozegrał w barwach Blaugrany jedynie 176 minut. W podstawowym składzie wyszedł zaledwie dwukrotnie - z Gironą, gdy zagrał ponad godzinę, i Athletikiem. Taka sytuacja nie jest zapewne komfortowa dla Chilijczyka. Drugoplanowa rola nie jest pewnie rolą jego marzeń, jednak zachowania takie jak to wczorajsze nie pomogą mu w zyskaniu zaufania trenera.