Jak informuje Cuatro, Ousmane Dembélé pojawił się prawie pół godziny później w szatni, przed meczem z Interem Mediolan. Ernesto Valverde wymagał od zawodników znajdujących się w kadrze pojawienia się w szatni o 19:00. Wszyscy byli punktualni, z wyjątkiem Francuza, który zgodnie z powyższymi informacjami pojawił się na Camp Nou po 25 minutach.
Jeśli tak faktycznie było, wyjaśniałoby to decyzję Ernesto Valverde, który posadził Francuza na ławce rezerwowych i nawet nie kazał mu wyjść na rozgrzewkę, co było bardziej zaskakujące niż jego brak w składzie. El Txingurri zapewne nie uniknie kolejnych pytań o sytuację Dembélé podczas najbliższej konferencji prasowej. Warto także wspomnieć, że w minionym sezonie Gerard Piqué na pożegnaniu Andrésa Iniesty, zdradził, że Francuz często lubi się spóźniać.
Aktualizacja [19:46] - Mundo Deportivo informuje, że FC Barcelona odpowiedziała na informacje Cuatro. Piłkarze mogą przybyć na Camp Nou do 19:20, a Dembélé pojawił się na stadionie na czas.