Malcom to prawdopodobnie najszczęśliwszy piłkarz FC Barcelony, który pojawił się na boisku w zremisowanym 1-1 meczu przeciwko Interowi Mediolan. Brazylijczyk wszedł na murawę na ostatnie dziesięć minut spotkania, zdobył bramkę, dającą prowadzenie, lecz chwilę przed końcem wyrównał Icardi.
Po meczu, Malcom powiedział, że „granie dla Barcelony to marzenie od dziecka, a zadebiutowanie w Lidze Mistrzów i strzelenie bramki to chwile, które zapadają w pamięci na zawsze”.
Malcom wspomniał też o kolegach z drużyny: „Muszę podziękować grupie za wsparcie i zachęcanie do tego, bym pokazywał trenerowi, na co mnie stać”.
Wypowiedział się także o ewentualnym transferze: „Mój barceloński sen dopiero się rozpoczął i trwa. Marzę o tym, by napisać historię i dokonać wielkich rzeczy. Dzisiaj będę świętował z rodziną. Chcę grać więcej, każdego dnia trenuję, by pokazać jakość, którą mogę dać zespołowi. Nic w moim życiu nie było łatwe”.